kings of leon; sex on fire
a już myślałam, że mi się znudziła... od rana non-stop

o tym kiedy się rozchoruję. wolałabym teraz niż w przyszłym tygodniu, zdecydowanie.

the prodigy; no good

oglądam koncerty prodigy na jutube.

kleerup & lykke li; until we bleed
przepiękne.

praktycznie cały czas o wczorajszej nocy.

Nigdy nie poznałam ojca mojego taty. Zmarł, kiedy miałam roczek. Babcia, kiedy jeszcze żyła, trochę mi o nim opowiadała i pokazywała zdjęcia, ale głównie dlatego, że praktycznie ją do tego zmuszałam. Jakoś nikt w rodzinie nie ma w nawyku wspominania dziadka. A szkoda, bo chciałabym wiedzieć o nim wi...

Kiedyś byłam metalopunkoczymś, teraz jestem sobą. Nie lubię subkultur, dla mnie są to twory, które zabijają swoją oryginalnością.
Poza tym jakoś nie czuję potrzeby obnoszenia się z moją muzyką na przykład.

Open'er za mną, a ja mogę oficjalnie ogłosić, że koncertami mojego życia są koncerty Coldplay i Primus. Nie wiem, czy kiedyś trafi mi się coś lepszego. Na Coldplay'u darcie się, ile sił w płucach. Chyba nigdy w życiu nie krzyczałam tak głośno. Nie wiem, to było coś w rodzaju histerii. Stałam w tłumi...

kino & miasto z przyjacielem.

kings of leon; 17

Cały dzień chlania browarów otwiera Cię dużo bardziej niż ciepłe dłonie psychoterapeuty albo wspólny różaniec.

~ jakub żulczyk

pić herbatę ze znajomą.

kings of leon; use somebody

o tym, że trzeba powoli załatwiać ekipę na woodstock.