pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Problemowy pakiet
Problemowy pakiet
Moich problemów nie da się zamknąć tylko w jednym temacie , więc pozwolicie , że się rozpisze :
1. Chłopak - mam wrażenie ( a po prawdzie widzę) , że On bawi się lepiej w towarzystwie kolegów i koleżanek , którzy mnie nie lubią i nie akceptują . Ja tylko psuje mu zabawę co sprawia , że czuję się beznadziejna
2. Znajomi - jeśli w ogóle jacyś są . Moje życie towarzyskie ogranicza się tylko do chłopaka . Siedzę w domu i czekam aż on przyjedzie , w miedzy czasie on zapalczywie rozwija swoje życie towarzyskie . Ostatnio chciałam iść na koncert . Skończyło się na tym , że ja zostałam w domu a on pojechał z kolegą grać z dziewczynami w butelkę na rozbieranego. Nikt mnie nie lubi , nikt się nie chce ze mną spotykać , już zapomniałam jak się rozmawia z ludźmi.
3. Cień - mój facet jest moich chodzącym cieniem , co mnie w deka zaczyna denerwować , musi być ze mną wszędzie i zawsze a on sam chodzi własnymi drogami .
4. Bolesne wspomnienia - On kiedyś bardzo mnie zranił .Może napiszę o co chodzi .
Było fajnie , srutu tutu itp.
Ale wyszły spięcia , ja z nieufności przeczytałam jego smsy i zobaczyłam nieciekawe rzeczy. Nie mówiłam mu tylko mu zapowiedziałam , że przeczytam jego smsy .
Na drugi dzień już ich nie było .
Zrobiłam mu awanturę - przeprosił - wybaczyłam - no bo każdy zasługuje na drugą szansę.
Potem był festyn . On zachował się jak ostatni cham i unikał mnie , poszedł do kolegów i koleżanek a przede mną uciekał chociaż obiecywał , że będzie cacy , dostał w mordę , upił się , potem zagroził że się zabije poszłam - wybaczyłam - no bo kocham.
Potem wykręcił najgorszy numer . Napisałam do niego na czacie , na jaja . A on zaczął pisać , że nie ma dziewczyny i jest napalony i umówi się na numerek - przeprosił - wybaczyłam - ?
Jak sobie to przypomnę to boli Nie wiem co mam o tym myśleć
5. Zakompleksiona szara myszka - mam masę kompleksów . Jestem blada jak trup , słońce się mnie boi , mogłabym siedzieć cały dzień i nic . A na solarium iść nie mogę ze względów zdrowotnych . Zakupy mnie nie satysfakcjonują , bo wydaje mi się , że żaden ciuch na mnie nie leży . Chciałabym mieć opalone ciało , płaski brzuszek i długie nogi
6. Samotność - to jest najgorsze . Kiedy mi tak za***iście smutno i źle jestem sama - mój chłopak gdzieś znika , przyjaciele ( patrz punkt 2 ) i pozostaje mi tylko FORUM , na którym i tak nikt nie przeczyta całości z tego co ja napisałam i odpisze "nie przejmuj się , zrób coś " , aby tylko mieć jednego posta więcej .
Jednak musiałam to napisać bo to siedziało we mnie jak bomba zegarowa ..
Dziękuje
PS: Nie mówcie mi że mam go zostawić bo nie mam na tyle siły ..
1. Chłopak - mam wrażenie ( a po prawdzie widzę) , że On bawi się lepiej w towarzystwie kolegów i koleżanek , którzy mnie nie lubią i nie akceptują . Ja tylko psuje mu zabawę co sprawia , że czuję się beznadziejna
2. Znajomi - jeśli w ogóle jacyś są . Moje życie towarzyskie ogranicza się tylko do chłopaka . Siedzę w domu i czekam aż on przyjedzie , w miedzy czasie on zapalczywie rozwija swoje życie towarzyskie . Ostatnio chciałam iść na koncert . Skończyło się na tym , że ja zostałam w domu a on pojechał z kolegą grać z dziewczynami w butelkę na rozbieranego. Nikt mnie nie lubi , nikt się nie chce ze mną spotykać , już zapomniałam jak się rozmawia z ludźmi.
3. Cień - mój facet jest moich chodzącym cieniem , co mnie w deka zaczyna denerwować , musi być ze mną wszędzie i zawsze a on sam chodzi własnymi drogami .
4. Bolesne wspomnienia - On kiedyś bardzo mnie zranił .Może napiszę o co chodzi .
Było fajnie , srutu tutu itp.
Ale wyszły spięcia , ja z nieufności przeczytałam jego smsy i zobaczyłam nieciekawe rzeczy. Nie mówiłam mu tylko mu zapowiedziałam , że przeczytam jego smsy .
Na drugi dzień już ich nie było .
Zrobiłam mu awanturę - przeprosił - wybaczyłam - no bo każdy zasługuje na drugą szansę.
Potem był festyn . On zachował się jak ostatni cham i unikał mnie , poszedł do kolegów i koleżanek a przede mną uciekał chociaż obiecywał , że będzie cacy , dostał w mordę , upił się , potem zagroził że się zabije poszłam - wybaczyłam - no bo kocham.
Potem wykręcił najgorszy numer . Napisałam do niego na czacie , na jaja . A on zaczął pisać , że nie ma dziewczyny i jest napalony i umówi się na numerek - przeprosił - wybaczyłam - ?
Jak sobie to przypomnę to boli Nie wiem co mam o tym myśleć
5. Zakompleksiona szara myszka - mam masę kompleksów . Jestem blada jak trup , słońce się mnie boi , mogłabym siedzieć cały dzień i nic . A na solarium iść nie mogę ze względów zdrowotnych . Zakupy mnie nie satysfakcjonują , bo wydaje mi się , że żaden ciuch na mnie nie leży . Chciałabym mieć opalone ciało , płaski brzuszek i długie nogi
6. Samotność - to jest najgorsze . Kiedy mi tak za***iście smutno i źle jestem sama - mój chłopak gdzieś znika , przyjaciele ( patrz punkt 2 ) i pozostaje mi tylko FORUM , na którym i tak nikt nie przeczyta całości z tego co ja napisałam i odpisze "nie przejmuj się , zrób coś " , aby tylko mieć jednego posta więcej .
Jednak musiałam to napisać bo to siedziało we mnie jak bomba zegarowa ..
Dziękuje
PS: Nie mówcie mi że mam go zostawić bo nie mam na tyle siły ..
A jednak znalazł się ktoś takiSynSula pisze:pozostaje mi tylko FORUM , na którym i tak nikt nie przeczyta całości
Droga Synsula przypominasz mi moją bardzo dobrą koleżankę.
Wiem, że decyzja o rozstaniu jest bardzo trudna i do niczego Cię nie namawiam. Ale uważam, że ten związek jest z lekka toksyczny. Męczysz się. Wybaczasz, a on dalej robi swoje i rani Cię. Nie zasługujesz na to!SynSula pisze:Nie mówcie mi że mam go zostawić bo nie mam na tyle siły ..
I, Moja Droga, musisz wyjść do ludzi. Nie mogę uwierzyć, że nie masz żadnych znajomych. A ludzie z klasy, z podwórka? Musisz się trochę rozerwać, przestać myśleć tylko o swoim chłopaku. Niech on zobaczy, że nie spędzasz całego dnia w oczekiwaniu na jego przyjście. Pokaż mu, że Ty też potrafisz świetnie bawić się bez niego. Jeśli tego nie umiesz, naucz się. Wyjdź gdzieś, rozerwij się, zobaczysz, będzie fajne, tylko musisz, choć na chwilę, przestać myśleć o nim, a zaczęć żyć chwilą.
A wcale, że nie.SynSula pisze:na którym i tak nikt nie przeczyta całości z tego co ja napisałam
SynSula pisze:PS: Nie mówcie mi że mam go zostawić bo nie mam na tyle siły ..
Masz siłę, masz. Bo on Ci jej tylko odbiera, ewidentnie nie zasługuje na Ciebie, a tylko Cię dobija..
Znam dużo dziewczyn, które uwielbiają swoją bladość, ma coś w sobie. Ja tego mieć nie będę, więc się opalam, co i tak u mnie marnie idzie, a na dodatek muszę chodzić na solarium, bo mam uczulenie na słońce.SynSula pisze:Jestem blada jak trup
Więc wyjdź do ludzi, facet niech Cię pocałuje w dupę, a Ty się zabaw. Mozesz iść na koncert nawet sama, zawsze to jakaś szansa na poznanie kogos, co innego siedzenie w domu.SynSula pisze:Znajomi - jeśli w ogóle jacyś są . Moje życie towarzyskie ogranicza się tylko do chłopaka . Siedzę w domu i czekam aż on przyjedzie , w miedzy czasie on zapalczywie rozwija swoje życie towarzyskie . Ostatnio chciałam iść na koncert . Skończyło się na tym , że ja zostałam w domu a on pojechał z kolegą grać z dziewczynami w butelkę na rozbieranego. Nikt mnie nie lubi , nikt się nie chce ze mną spotykać , już zapomniałam jak się rozmawia z ludźmi.
W roku szkolnym zbliż się do koleżanek, uwierz w siebie. Ja mam podobnie, sama mam straszne kompleksy i mam tylko małą grupkę zaufanych osób. Ale ja po prostu nie chcę inaczej, a Ty, powinnaś to zmienić.
I nie mów, że nikt Cię nie lubi, bo na pewno tak nie jest. Nie wychodzisz do ludzi, to skąd masz to wiedzieć.
Sama nie wiem co Ci jeszcze doradzić, coraz bardziej przekonuję się, iż psychologia to jednak nie jest dobry pomysł.
Ale tak jak radziłam Frogusiowi, możesz do mnie napisać i pożalimy się wzajemnie.
Trzymaj się ;*
a widzisz, jestem kolejną osobą, która przeczytała w całości co napisałaś. Z tego co widzę, Twój Chłopak myśli, że jest panem i władcą. Czego nie zrobi, Ty zawsze mu wybaczysz, bo go kochasz. Ale On nadal będzie popełniał błędy, bo widzi, że nie utrzymujesz kontaktu z innymi, tylko on jest dla Ciebie ważny. Musisz to zmienić moja droga. Pokaż mu, że masz znajomych, że też masz kolegów i koleżanki, że też możesz wyjść na jakąś zabawę. Otwórz się trochę na ludzi, wyjdź, porozmawiaj i co najważniejsze- nie poddaj się ! Jesteś dla niego za dobra. Ty też zasługujesz na to by się bawić, śmiać. Porozmawiaj tak szczerze z Twoim chłopakiem o tym, co Cię gryzie, może wspólnie uda się Wam to jakoś rozwiązać? Jeśli nie, to On nie jest Ciebie wart, a Ty musisz próbować sama, bądź wybierz się gdzieś, gdzie możesz poznać nowe osoby...zaprzyjaźnij się wspólnie możecie więcej. Nigdy nie pozostaj sama ze swoim problemem, ktoś zawsze poda Ci dłoń. Na pewno znajdzie się Osoba z którą będziesz mogła porozmawiać o swoich problemach. wtedy jest naprawdę o wiele łatwiej. W razie potrzeby służę pomocą. Pamiętaj, jesteś wielka... ;*
nie tylko Ty. Co do bladości, ja też nie jestem opalona za bardzo, słońce mnie nie lubi chyba i opalić się nie mogę, a po drugie nie cierpię takich upałów. Ale wydaje mi się, że to nie jest aż taki problem Co do płaskiego brzuszka to jesteś w stanie coś z tym zrobić zacznij ćwiczyć choćby brzuszki. Resztę musisz zaakceptować.SynSula pisze:. Zakompleksiona szara myszka - mam masę kompleksów . Jestem blada jak trup , słońce się mnie boi , mogłabym siedzieć cały dzień i nic . A na solarium iść nie mogę ze względów zdrowotnych . Zakupy mnie nie satysfakcjonują , bo wydaje mi się , że żaden ciuch na mnie nie leży . Chciałabym mieć opalone ciało , płaski brzuszek i długie nogi
Mnie też kiedyś zranił więc ja mu vice versa.SynSula pisze:On kiedyś bardzo mnie zranił
Też chodź za nim. Jeżeli nie chce zabierać Cię ze sobą to go śledź.SynSula pisze:mój facet jest moich chodzącym cieniem , co mnie w deka zaczyna denerwować , musi być ze mną wszędzie
Pora to zmienić. Też zacznij spotykać się z kolegami i koleżankami.SynSula pisze:Moje życie towarzyskie ogranicza się tylko do chłopaka
Jeszcze można zainwestować w dobry samoopalacz.SynSula pisze:A na solarium iść nie mogę ze względów zdrowotnych .