Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Ja z chłopakiem niestety często wyzywamy sie na sobie mamy teraz ciężki okres, duzo pracy i nerwów i zamiast się wspierać często traktujemy się jak worki treningowe.

to bardzo nie dobrze, tak to się nigdy nie dogadacie.

może to minie z wiekiem....

oby bo takie wzajemne wyzywanie się to najzwyczajniej w świecie brak szacunku do siebie

Też mi sie tak wydaje...

mój eks kiedyś potrafił mnie wyzywać od najgorszych, leciały takie wiązanki że aż w szoku byłam że tak potrafi. Dostał po gębie plaskacza i dzisiaj jest już byłym.

U mnie jest to najczesciej zazdrosc... I to dziala we 2 strony.

w moim obecnym związku bardzo rzadko kłócę się z facetem i nigdy nie jest tak że temat wraca jak bumerang tylko zazwyczaj kłócimy się o jakieś sporadyczne incydenty.

A my się nie kłócimy prawie w ogóle. A jesteśmy razem od 9 lat. Nie oznacza to jednak, że nie mamy problemów. Po prostu jesteśmy dla siebie dobrzy i potrafimy je rozwiązywać w pokojowy sposób. Jasne, że czasem człowiek ma nerwy, podniesie głos na drugiego, ale chwilę później śmiejemy się razem z czegoś tam:) i takich związków Wam życzę:)

oby takich związków było jak najwięcej.

zazdrość...

O teściowe.

pieniądze, mamusia itp.