Ponieważ popieram PiS będę głosowała na jakiegoś kandydata z tej partii. Gdyby Kaczyński brał udział zagłosowałabym na niego, prawdopodobnie.
Ale przypuszczam, że nie będzie kandydował.
Bardzo prawdopodobne, że w takiej sytuacji wystartuje Tusk, który "wezmie ten ciężar na swoje barki" (biedny).
Myślę, że J. Kaczyński wystartuje w wyborach. Może jako takie hmmm... "zadośćuczynienie" bratu. Ja nie głosowałbym na niego, ponieważ poglądy jego i jego partii są zupełnie inne od moich. Tylko cały czas zastanawiam się czy ma jakieś szanse. Lech Kaczyński według mnie był jakiś przyjaźniejszy. A Jarosław Kaczyński wydaje mi się taki nieprzyjemny.
marionetkowa, nikt nie powiedział, że będzie startował. Jednak ja uważam, że dla PiSu to jest jedyne logiczne wyjście. Raczej nie mają więcej takich medialnych osób jak PO.
Mi się nic złego nie stało, kiedy naszym narodzem rządził świątej pamięci Lech Kaczyński, więc wydaje mi się, że jego brat jakby był wybrany na prezydenta też by się nic złego nie stało.
marionetkowa pisze:Co ludzie maja z tym ,ze odrazu Jaroslaw bedzie startowal. Niby dlaczego?
Bo jest bratem tragicznie zmarlego prezydenta?
bo pojawiają się różne spekulacje na ten temat. Jednego dnia się czyta, że Jarosław Kaczyński jest pewnym kandydatem PiS na prezydenta, a drugiego, że wycofuje się z działalności politycznej.
Ogólnie celem tematu jest przecież poznanianie Waszego zdania na dany temat, nawet jeśli miałby być czysto teoretyczny.
Ktoś z PiSu startować musi, czy będzie to akurat Jarosław Kaczyński... Nawet jeśli, głosować na niego nie mam zamiaru. Co nie zmienia faktu, że ma duże szanse, ponieważ ludzie, poruszeni tragedią, jaka go dotknęła, pójdą i w ramach samobiczowania na niego zagłosują. Ot, polska mentalność.