pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Burza
Burza
Baliście się burzy w dzieciństwie? Nadal się boicie? Czy może uwielbiacie obserwować to zjawisko?
Ja,gdy byłam mała,to się bałam A teraz uwielbiam burzę. Co prawda,kojarzy mi się ze złym okresem życia,sprzed ok. 3 lat,był taki okres w lecie,że były burze straszne codziennie w nocy,ale to nie chodziło o samą burzę tylko sytuacje w jej czasie
A tak,to uwielbiam,wychodzę na dwór w czasie burzy i obserwuję,naprawdę,jest to ciekawe
Kocham burze w Warszawie,takie czyste powietrze wtedy jest,poza tym,tam są urokliwe burze
http://pl.youtube.com/watch?v=l-fo27ph8wI <- jak oglądam to,to aż dreszcze mam,uwielbiam to obserwować
Ja,gdy byłam mała,to się bałam A teraz uwielbiam burzę. Co prawda,kojarzy mi się ze złym okresem życia,sprzed ok. 3 lat,był taki okres w lecie,że były burze straszne codziennie w nocy,ale to nie chodziło o samą burzę tylko sytuacje w jej czasie
A tak,to uwielbiam,wychodzę na dwór w czasie burzy i obserwuję,naprawdę,jest to ciekawe
Kocham burze w Warszawie,takie czyste powietrze wtedy jest,poza tym,tam są urokliwe burze
http://pl.youtube.com/watch?v=l-fo27ph8wI <- jak oglądam to,to aż dreszcze mam,uwielbiam to obserwować
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Ani ziębi, ani grzeje. W dzieciństwie się nie bałam, unikałam tylko podchodzenia do okna (wpływ babci, która zawsze mnie straszyła, że jak podejdę to mnie piorun trzaśnie). Teraz też się nie boję, ale nie wywołuje ona u mnie jakichś doznań na poziomie kosmicznej nirwany. Zwykle po prostu wkurzam się, że muszę wyłączyć kompa.
Uwielbiam burzę, jest piękna <3.
Jak byłam mała to zawsze podbiegałam do okna i patrzyłam się na niebo.
Przypomniało mi się, jak kiedyś na wycieczce klasowej w podstawówce lekko grzmiało, a miałam w pokoju koleżankę, która się straszliwie bała, płakała. Było nas w pokoju ok. 6, wszystkie uklękłyśmy w rządku i zaczęłyśmy się modlić, żeby nas piorun nie trafił
Jak byłam mała to zawsze podbiegałam do okna i patrzyłam się na niebo.
Przypomniało mi się, jak kiedyś na wycieczce klasowej w podstawówce lekko grzmiało, a miałam w pokoju koleżankę, która się straszliwie bała, płakała. Było nas w pokoju ok. 6, wszystkie uklękłyśmy w rządku i zaczęłyśmy się modlić, żeby nas piorun nie trafił