Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Czy gdy jesteście w stałym związku i kochacie swojego partnera często mówicie mu/jej "Kocham Cię"? Czy sprawia Wam to trudność? A jak jest z Nimi?

Mówię, jak mam nastrój. Nie jest tak, że gdy tylko go widzę to od razu rzucam się na szyję z płaczliwym okrzykiem 'kocham cię! kocham!'. Musi być nastrój. On ma tak samo. Chociaż i tak mówi częściej niż ja.

Mówię . Samo 'wylatuje' w odpowiednim momencie ; ) Słyszę . Również w odpowiednich momentach ; P

Nie jestem w związku, więc nie bardzo mam jak się wypowiadać.

Obecnie nie mam nikogo, ostatnim razem zbyt szybko to powiedziałam, co poniosło za sobą konsekwencje.

Aktualnie "Kocham Cię" mówię mamie i Przyjacielowi i to często, z wzajemnością

Niki pisze:Aktualnie "Kocham Cię" mówię mamie i Przyjacielowi

ja przyjaciółką mym, bo są naprawdę kochane, no i mamie oczywiście;)) nie wiem dlaczego, ale tacie jakoż rzadziej. Uważam, że żeby komuś powiedzieć, że go się kocha trzeba to naprawdę czuć

Obecnie z swoim chłopakiem jestem prawie 3 tygodnie więc, na razie o mówieniu "Kocham Cię" jest czas. Raz popełniłam błąd i za szybko komuś to słowo powiedziałam teraz nie spieszę się na wszystko przyjdzie czas i tu przynajmniej chłopak mnie rozumie.

M. pisze:Obecnie z swoim chłopakiem jestem prawie 3 tygodnie więc, na razie o mówieniu "Kocham Cię" jest czas.

I tu dobrze mówisz. Niektórzy znają się po 3 dni i już się wielce kochają. Nienawidzę takiego czegoś.!

M. pisze:Raz popełniłam błąd i za szybko komuś to słowo powiedziałam

No i nie tylko Ty ; )

Teraz jako pierwsza usłyszałam te dwa magiczne słowa z racji czego mój luby musiał na mnie troszkę poczekać .

Nie powiedziałam chyba nigdy. Żadnemu z chłopaków. Blokada. Czekam, na to PRAWDZIWE uczucie.

Słyszą to ode mnie jedynie przyjaciele, mama i chrześniaczka

A ode mnie bardzo trudno usłyszeć to słowo.
Nie mówię tego rodzicom, siostrom, chłopakom w ogóle...
Jestem raczej osobą, która nie umie za bardzo pokazywać swoich uczuć, chyba, że w jakiś "podniosłych" chwilach. Nie pamiętam kiedy ostatnio powiedziałam rodzicom, że ich kocham, ale tak samo nie pamiętam, kiedy oni mi to powiedzieli. Jestem raczej powściągliwa w okazywaniu uczuć.

Rose pisze:Nie pamiętam kiedy ostatnio powiedziałam rodzicom, że ich kocham, ale tak samo nie pamiętam, kiedy oni mi to powiedzieli.

O, mam tak samo. Strasznie rzadko mówię rodzicom. Czasami się zdarzy, że niby w żartach, ale to naprawdę musi być okazja.

Przyjaciółce mojej non-stop trąbię, że ją kocham, to chyba jedyna osoba, która słyszy ode mnie te słowa z tak dużą częstotliwością.


No i fakt, raz powiedziałam za wcześnie. Chociaż czy trzy lata przyjaźni można określić jako 'za wcześnie'? Dla niego było. I tak nie żałuję. Przynajmniej zyskałam pewność, że 'mogę wszystko'.

tak "kocham Cie" < 33 . kocham Cie miśśku . ( siedzi obok ze mną )

jestem z chłopakiem prawie 3 miesiące i mówię mu to bardzo rzadko. on mówi częściej.

Kocham to wielkie słowo. Aktualnie go nie używam i sto razy się zastanowię zanim powiem je jeszcze raz.