A ja jestem w pierwszej gimnazjum (jeszcze kilka miesięcy i będzie druga) i stwierdzam, że moja wychowawczyni jest fajna. Uczy matematyki, a chociaż matematyki nie lubię, to tłumaczy wszystko w taki sposób, że nawet matoły rozumieją. Poza tym, potrafi utrzymać klasę w ciszy nawet nie podnosząc głosu...

Rose, za avatar. Dobra, żartuję. Uważam, że powinna dostać ten pomarańczowy kolor, ponieważ znalazła w moim poście błąd, a to z reguły ja znajduję błędy w postach innych. I pisze sensownie, of course.

Jak wszyscy, to ja też powitam. Witam serdecznie i jeszcze serdeczniej niż wszyscy tutaj razem wzięci. (:

Myślę, że to kolejny Dzień, Dzięki Któremu Sprzedawcy Serduszek Mogą Zarobić. Więc coś na podobieństwo Walentynek, których ja nie obchodzę zbyt często, bo nie mam z kim, a ogólnie takie święta raczej mi nie podchodzą. Jeśli ktoś chce, to niech się przytula, nie każdemu potrzebny do tego jakiś Specja...

Nie, raczej nie uciekałem. Nie uważam tego za dobre wyjście, bo narażam siebie i innych na niepotrzebne nerwy. Gdy mam czegoś dosyć, to po prostu idę na spacer i wracam po kilku godzinach. Według mnie, jeśli ktoś naprawdę sobie nie radzi, to ok, niech ucieka, ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjści...

Byłem.

Jeszcze nigdy nie wypiłem 6 kaw na dzień.

Hm, raczej jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego, żeby komuś przywalić, chociaż mam takie nieodparte wrażenie, że niektórym na prawdę by się to przydało. Mimo wszystko, życie jest życiem, a w nim trzeba umieć się bronić przynajmniej jako-tako.

Właściwie podejście do religii i do modlitwy jest u mnie niezmienione od urodzenia, bo modlę się w kościele w praktycznie każdą niedzielę (jak na chrześcijanina przystało) i jakoś nie widzę potrzeby, żeby robić to rzadziej.

Niezwykle tajemnicza osoba. Hm, hm. A może powiesz (napiszesz) jak masz na imię? Jaki numer buta? Hm, hm? (;

nieraz* :F

ja też nie.

jeszcze nigdy nie jechałem samochodem siedząc za kierownicą.

ja jadłem, ale mi nie smakował.

jeszcze nigdy nie pobiłem żadnego talerza. (przynajmniej nie pamiętam).

Ja leżałem, hoho.

Jeszcze nigdy nie ugotowałem obiadu. xd

Pobiję Was wszystkich. Ja noszę okulary od 2 miesiąca życia, więc już czternaście lat. Raczej nie będę się wszczególach w szczegóły, jednak musiałem śmiesznie wyglądać mając, dając na to, rok w okularach. ^^'

Ja też.

Jeszcze nigdy nie zachorowałem na poważną chorobę.

Ach, faktycznie, bardzo dziękuję, zawsze o tym zapominam. Nikt nie jest doskonały - jednym słowem.