pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Aborcja

Ogólna dyskusja o życiu - Tylko na poważnie.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

ale nikt nie mowie,ze ot tak sobie tylko w konkretnych wypadkach.
Mowa była o obecnej walce o aborcję na życzenie, czy też jakiegokolwiek poszerzenia zakresu dopuszczalności przerywania ciąży.
Zwolennicy nie lekcawaza potegi zycia jak to sformulowales ale jednak kobieta rowniez powinna miec prawo do decyzji.
Jak to nie lekceważą? Żądanie prawa człowieka do decydowania wedle własnego sumienia o życiu innego niewinnego człowieka, nie jest lekceważeniem życia?
Chcąc przyznać takie prawo komukolwiek, lekceważysz potęgę życia.
Awatar użytkownika
marionetkowa
-#
-#
Posty: 823
Rejestracja: 2010-02-23, 00:26

Post autor: marionetkowa »

Ale czy wtedy nie lekcewazy sie zycia kobiety? W takim wypadku jest ona zmuszona do ciazy i urodzenia tego dziecka nawet jezeli bylo ono skutkiem gwaltu czy ja moze czegos nie rozumiem?
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

A więc kodeks karny (o którym zapewne nie mam pojęcia, w przeciwieństwie do Ciebie), nie uwzględnia pojęcia zabójstwo oraz nie definiuje go.
Ironia tu nie jest potrzebna, wybacz, ale ja mam o tym pojęcie, bo jeszcze nie tak dawno przewertowałam KK od deski do deski. I dla Twojej wiadomości KK nie zawiera definicji tylko przepisy (z wyjątkiem art.115, który zawiera objaśnienia ustawowe).
Nigdzie nie pisze, że zabójstwo polega na tym i na tym, a morderstwo na tym. To wynika z doktryny. Ale żeby to wiedzieć trzeba się trochę w tym orientować.
Tak więc chcąc się nim z czystym sumieniem posługiwać, zajrzeć powinno się do słowników języka polskiego:

Nie rozśmieszaj mnie, żeby się posługiwać kodeksem trzeba zajrzeć do słownika języka polskiego? To by się karniści uśmiali.
Tak więc w świetle obowiązującego prawa, z powodów zapisów ustawy, z tych dwóch pojęć, wypada mi wybrać zabójstwo. I będzie to prawidłowe jego użycie.
Boże ile razy mam to tłumaczyć? Nie możesz tego nazwać żadnym z tych pojęć, jeśli masz na względzie obowiązujące prawo karne czyli w przeważającej części KK.
W KK są tylko przestępstwa, a przerwanie ciąży w wypadkach opisanych w Konstytucji nimi nie są. Poza tym przeczytaj uważnie art.152 i 2 następne KK. Z tych przepisów wynika, że sama kobieta nigdy nie podlega odpowiedzialności karnej za to przestępstwo, nawet jeśli nie chodzi o przypadki wskazane w Konstytucji.
No chyba żartujesz. Dla wygody jednego życia, chcecie przerywać inne życie i jeszcze macie czelność nazywać to dbaniem o życie ludzkie. Dobre sobie.
Nie dla wygody, dla ochrony drugiego życia. Właśnie ja stawiam znak równości między życiem dwoma istot.
Przypadki wymienione w Konstytucji są najlepszym rozwiązaniem jakie można było przyjąć.
Tak zupełnie na marginesie, jesteś facetem i nigdy tego nie zrozumiesz.
I wytłumacz mi jakoś logicznie dlaczego rozporządzanie życiem jednostki mamy pozostawić w granicach sumienia i zachcianek innej jednostki.
Bo to nie są jakieś tam zachcianki! Kiedy to w końcu zrozumiesz? Nie wszystko jest albo czarne, albo białe. To jest naprawdę bardzo rozwarstwiony, wielopłaszczyznowy problem. I nie Tobie o tym decydować jak powinna postąpić kobieta w danej sytuacji.
Mowa była o obecnej walce o aborcję na życzenie, czy też jakiegokolwiek poszerzenia zakresu dopuszczalności przerywania ciąży.
Mowa jest cały czas o aborcji w przypadkach wskazanych w Konstytucji, a nie o aborcji, bo taka kobieta ma zachciankę.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

I dla Twojej wiadomości KK nie zawiera definicji tylko przepisy (z wyjątkiem art.115, który zawiera objaśnienia ustawowe).
Pewne czyny, pojęcia w KK są określone i zdefiniowane.
Nie rozśmieszaj mnie, żeby się posługiwać kodeksem trzeba zajrzeć do słownika języka polskiego? To by się karniści uśmiali.
Przeczytaj jeszcze raz zdanie, które skomentowałaś.
Boże ile razy mam to tłumaczyć?
Melisa i powrót do dyskusji ;)
Nie możesz tego nazwać żadnym z tych pojęć, jeśli masz na względzie obowiązujące prawo karne czyli w przeważającej części KK.
W KK są tylko przestępstwa, a przerwanie ciąży w wypadkach opisanych w Konstytucji nimi nie są. Poza tym przeczytaj uważnie art.152 i 2 następne KK. Z tych przepisów wynika, że sama kobieta nigdy nie podlega odpowiedzialności karnej za to przestępstwo, nawet jeśli nie chodzi o przypadki wskazane w Konstytucji.
Twierdzisz, że zabijanie dopuszczone przez prawo, nie figurujące w KK jako przestępstwo, nie jest zabójstwem. Dlaczego?
Ja cały czas twierdzę, że aborcja w określonych przez prawo przypadkach jest zalegalizowanym zabójstwem.

Poza tym, jak zastrzelę kolęgę, odpowiem za zabicie człowieka z użyciem broni palnej...itd. Jak pobiję kolegę, który umrze nastepnego dnia w szpitalu, mogę odpowiedzieć za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć człowieka. Jak zabiję dziecko w łonie matki z naruszeniem przepisów ustawy, odpowiem za przerywanie ciąży. We wszystkich przypadkach ma miejsce zabicie drugiej osoby. Zabójstwo jest zabijaniem innej osoby (często dodawane umyślnym). KK w pewnych przypadkach zabójstwa (zabijania człowieka) używa innych słów do jego określenia oraz stosuje odrębną kategorię kar.
Tak zupełnie na marginesie, jesteś facetem i nigdy tego nie zrozumiesz.
A daruj sobie błagam, przestały mnie takie zagrywki ostatnio ruszać. Tonący brzytwy się chwyta.
Mowa jest cały czas o aborcji w przypadkach wskazanych w Konstytucji, a nie o aborcji, bo taka kobieta ma zachciankę.
Tak więc pomieszaliśmy po drodze.

Całkowita czy rozszerzona legalizacja aborcji nie wchodzi w grę.
Bo w cywilizowanym świecie nie może być przyzwolenia na rozporządzanie w granicach własnego sumienia życiem niewinnej osoby. Bo nieodpowiedzialność dwóch osób nie może być powodem do zabijania trzeciej osoby. Itd. O tym pisałem.

O przypadkach obecnie dopuszczalnych przez prawo - w następnym poście. Dziś już sobie daruję, bo ogranicza mnie czas.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Pewne czyny, pojęcia w KK są określone i zdefiniowane.
jak mówiłam art. 115 KC zawiera definicje. Kodeks to z natury rzeczy zbiór przepisów.
pazur pisze:Melisa i powrót do dyskusji ;)
nie potrzebuje melisy, bo się nawet nie zdenerwowałam. Po prostu nie rozumiem dlaczego racjonalne argumenty do Ciebie nie trafiają. Bo tu nawet nie chodzi o to, że to moje zdanie, tylko o to, co jest dopuszczane przez prawo. Z normami prawa chcesz się kłócić?
pazur pisze: Przeczytaj jeszcze raz zdanie, które skomentowałaś.
po prostu nie odwołuj się do słownika, jeśli mówisz, że opierasz się na prawie, bo to śmieszne.
pazur pisze:Ja cały czas twierdzę, że aborcja w określonych przez prawo przypadkach jest zalegalizowanym zabójstwem.
To się cały czas kręci wokół tego samego. Nie polemizuj z normami prawa. Jak przestępstwo się legalizuje to ono przestaje być przestępstwem. I tyle.
pazur pisze:A daruj sobie błagam, przestały mnie takie zagrywki ostatnio ruszać. Tonący brzytwy się chwyta.
Nie widzę tu żadnej mojej porażki. Haha i daruj sobie ten sarkazm. Jesteś facetem, nie zachodzisz w ciążę, nie rodzis dzieci, nie możesz być zgwałcony i w wyniku tego zajść w ciążę, więc sądzę, że możesz mieć swoje subiektywne zdanie, ale podłoża problemu nigdy nie zrozumiesz.
O przypadkach obecnie dopuszczalnych przez prawo - w następnym poście. Dziś już sobie daruję, bo ogranicza mnie czas.
Nie rozumiem dlaczego cały czas odwołujesz się do KK, jeśli mówiłeś o aborcji na życzenie? Nasze prawo nie przewiduje takiej opcji
Tak ogólnie to sobie ogólnie daruj, nie będę z Tobą polemizować już. Ja mam swoje zdanie a Ty swoje i jak widzę nic tego nie zmieni.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

jak mówiłam art. 115 KC zawiera definicje. Kodeks to z natury rzeczy zbiór przepisów.
(...)
Po prostu nie rozumiem dlaczego racjonalne argumenty do Ciebie nie trafiają.
Bo tu nawet nie chodzi o to, że to moje zdanie, tylko o to, co jest dopuszczane przez prawo. Z normami prawa chcesz się kłócić?
W którym miejscu kłócę się z normami prawa? I gdzie są te racjonalne argumenty? Bo ja jestem na nie jak najbardziej otwarty, tylko naprawdę ich nie widzę.

Kodeks Karny definiuje pewne pojęcia. Jasno określa czym jest przestępstwo, czym jest zbrodnia, czym jest czyn zabroniony itd.

Weźmy Art. 7.
§ 1. Przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem.
§ 2. Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą.
§ 3. Występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc.

Dlatego też nie mogę nazwać przerwania ciąży będącej wynikiem gwałtu przestępstwem, bo najzwyczajniej w świecie kłóci się to z Kodeksem Karnym, który jasno definiuje pojęcie przestępstwa - wspomniany wyżej czyn przerwania ciąży nie zgadza się z warunkami koniecznymi do zaistnienia przestępstwa.
Mogę nazwać przerwanie ciąży będącej wynikiem gwałtu zabójstwem i nie będzie tu żadnego ścięcia z zapisami Kodeksu Karnego.
Chyba, że udowodnisz mi za pomocą owego Kodeksu (bo słownikowo jest już ustalone), że zabicie osoby jest zabójstwem wtedy i tylko wtedy, gdy nosi znamiono przestępstwa i jest karane.
po prostu nie odwołuj się do słownika, jeśli mówisz, że opierasz się na prawie, bo to śmieszne.
Powyższa wypowiedz rozjaśni mam nadzieję.
Cały czas chodzi o to, czy używanie przeze mnie pojęcia zabójstwo odnośnie aborcji, gryzie się z KK. Tak jak gryzie się używanie pojęcia przestępstwo.
To się cały czas kręci wokół tego samego. Nie polemizuj z normami prawa. Jak przestępstwo się legalizuje to ono przestaje być przestępstwem. I tyle.
Czy ja gdzieś twierdzę, że aborcja w tych dopuszczonych przypadkach jest przestępstwem? Twierdzę, że aborcja jest zalegalizowanym zabójstwem, przez co nie jest przestępstwem i nie jest karana.
Nie widzę tu żadnej mojej porażki. Haha i daruj sobie ten sarkazm. Jesteś facetem, nie zachodzisz w ciążę, nie rodzis dzieci, nie możesz być zgwałcony i w wyniku tego zajść w ciążę, więc sądzę, że możesz mieć swoje subiektywne zdanie, ale podłoża problemu nigdy nie zrozumiesz.
Ciąży od strony kobiety ciężarnej nie poznam nigdy. Tak jak i gwałtu od strony ofiary. I nie muszę poznać aby wartość niczemu winnego życia postawić ponad to wszystko. A moje zdanie w dyskusji liczy się tyle samo co Twoje.
Jakiekolwiek sugerowanie mężczyznom, że w zasadzie ich zdanie na temat nienarodzonego życia mało się liczy lub nie liczy się wcale, jest brudną zagrywką.
Nie rozumiem dlaczego cały czas odwołujesz się do KK, jeśli mówiłeś o aborcji na życzenie? Nasze prawo nie przewiduje takiej opcji
Do KK odwoływałem się w kwestii możności używania pewnych pojęć. Używanie pojęcia morderstwo kłóciłoby się z zapisem kodeksu. Jeżeli przyjmiemy słownikowo, że morderstwo musi być przestępstwem.
Tak ogólnie to sobie ogólnie daruj, nie będę z Tobą polemizować już. Ja mam swoje zdanie a Ty swoje i jak widzę nic tego nie zmieni.
:>
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Szanuję Twoje zdanie, bo każdy ma prawo do swojego, ale nie podawaj argumentów, które nie są prawdziwe. 4 razy Ci tłumaczyłam, dlaczego nie możesz użyć określenia 'zabójstwo', ale nie przyjmujesz tego do wiadomości. Nie będę tego robić kolejny raz, bo jak widzę to nie ma sensu. Uważasz, że tylko Twoje zdanie jest tu prawdziwe.

Powtórzę, po raz kolejny. Potępiam aborcję na życzenie, taką, która nie byłaby usprawiedliwiona ważnymi okolicznościami. I uważam, że takimi usprawiedliwionymi przypadkami, są te wskazane w Konstytucji. Zresztą takie teoretyzowanie mija się powoli z celem, ponieważ nie sądzę żeby Konstytucja została kiedykolwiek w tym miejscu zmieniona. Z drugiej strony aborcja na życzenie też nie wejdzie raczej w grę, ze względu na ochronę życia. Więc nic się nie zmieni od tego, że Ty będziesz miał odmienne zdanie.

Nie rozumiem po co tak bardzo próbujesz mi udowodnić, że nie mam racji? Nie musisz mi cytować KK, bo wierz mi, znam go bardzo dobrze.
Ja mam takie zdanie i go nie zmienię.
Ty masz inne.
A moje zdanie w dyskusji liczy się tyle samo co Twoje.
Jakiekolwiek sugerowanie mężczyznom, że w zasadzie ich zdanie na temat nienarodzonego życia mało się liczy lub nie liczy się wcale, jest brudną zagrywką.
Każdy ma swoje zdanie, tego nigdy nie kwestionowałam.
Tu nie chodzi tylko o to nienarodzone życie, ale również o życie tych kobiet. Dlaczego tego nie dostrzegasz? Ich życie jest dla Ciebie mniej znaczące?

[ Dodano: 2010-03-17, 17:10 ]
pazur pisze:Czy ja gdzieś twierdzę, że aborcja w tych dopuszczonych przypadkach jest przestępstwem? Twierdzę, że aborcja jest zalegalizowanym zabójstwem, przez co nie jest przestępstwem i nie jest karana.
Sam sobie zaprzeczasz. Wiesz, że zabójstwo zawsze jest przestępstwem?
Mogę nazwać przerwanie ciąży będącej wynikiem gwałtu zabójstwem i nie będzie tu żadnego ścięcia z zapisami Kodeksu Karnego.
W KK są opisane tylko przestępstwa. Art. 148 zawiera zbrodnię: zabójstwa a kolejne artykuły jego kwalifikowane i uprzywilejowane typy. A więc zabójstwo jest przestępstwem. Więc zgodnie z Twoim wyjaśnieniem aborcja nie jest zabójstwem, bo nie jest również przestępstwem.
Miałam tego po raz 5 nie tłumaczyć, ale nie mogłam się powstrzymać.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

nie podawaj argumentów, które nie są prawdziwe
Takie wstawki niczego do dyskusji nie wnoszą. Przytocz mi mój argument i wskaż w nim błąd. Wtedy będzie to miało sens.
Uważasz, że tylko Twoje zdanie jest tu prawdziwe.
Uważam, że najzwyczajniej w świecie się mylisz. Uciekając od dyskusji utwierdzasz mnie w przekonaniu, że tak właśnie jest. W tym konkretnie przypadku dyskusji na temat KK nie chodzi nawet o to, kto ma jakie zdanie.
Więc nic się nie zmieni od tego, że Ty będziesz miał odmienne zdanie.
To jest forum dyskusyjne, zauważyłaś?
Nie rozumiem po co tak bardzo próbujesz mi udowodnić, że nie mam racji?
Jak wyżej. Uważasz, że nie mam racji. Wypadałoby powiedzieć dlaczego albo cofnąć takie oskarżenia.
Tu nie chodzi tylko o to nienarodzone życie, ale również o życie tych kobiet. Dlaczego tego nie dostrzegasz? Ich życie jest dla Ciebie mniej znaczące?
Ja traktuję życia na równi. Chciałbym aby zarówno matka jak i dziecko miały prawo do życia. I aby nikt nie miał prawa im tego życia odbierać.
Ty natomiast chcesz wyeliminować jedno życie, aby ułatwić funkcjonowanie na świecie drugiemu życiu. Więc kto dzieli życie na ważne i mniej znaczące?
Wiesz, że zabójstwo zawsze jest przestępstwem?
O widzisz! W tym rzecz! A teraz podaj mi dowód na to, że tak właśnie jest.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

pazur pisze:Takie wstawki niczego do dyskusji nie wnoszą. Przytocz mi mój argument i wskaż w nim błąd. Wtedy będzie to miało sens.
Chodzi mi o to nieszczęsne określenie aborcji zabójstwem
pazur pisze:Ja traktuję życia na równi. Chciałbym aby zarówno matka jak i dziecko miały prawo do życia. I aby nikt nie miał prawa im tego życia odbierać.
Ty natomiast chcesz wyeliminować jedno życie, aby ułatwić funkcjonowanie na świecie drugiemu życiu. Więc kto dzieli życie na ważne i mniej znaczące?

haha Ty robisz dokładnie to samo. Ale tego nie widzisz, a to jest chyba jeszcze gorsze.
pazur pisze:O widzisz! W tym rzecz! A teraz podaj mi dowód na to, że tak właśnie jest.
już to pisałam, więc zacytuje tu siebie
"W KK są opisane tylko przestępstwa. Art. 148 zawiera zbrodnię: zabójstwa a kolejne artykuły jego kwalifikowane i uprzywilejowane typy. A więc zabójstwo jest przestępstwem. Więc zgodnie z Twoim wyjaśnieniem aborcja nie jest zabójstwem, bo nie jest również przestępstwem."
I nie kłóć się ze mną, miałam 60 godzin prawa karnego w tym semestrze. Z karnistami interpretowaliśmy artykuł po artykule KK, omawialiśmy ogólne założenia, więc coś nie coś o tym wiem.
pazur pisze: Uważam, że najzwyczajniej w świecie się mylisz. Uciekając od dyskusji utwierdzasz mnie w przekonaniu, że tak właśnie jest. W tym konkretnie przypadku dyskusji na temat KK nie chodzi nawet o to, kto ma jakie zdanie.
Nie uciekam od dyskusji. Już mnie zmęczyło tłumaczenie tego samego po raz setny. To mój ostatni post w dyskusji z Tobą. Szanuję Twoje zdanie, a Ty uszanuj w końcu moje.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

Chodzi mi o to nieszczęsne określenie aborcji zabójstwem
To żeś mi przytoczyła i wskazała... :roll:
haha Ty robisz dokładnie to samo. Ale tego nie widzisz, a to jest chyba jeszcze gorsze.
W którym miejscu? Znowu rzucasz niepopartymi niczym oskarżeniami, które niczego do dyskusji nie wnoszą, wręcz przeciwnie.
już to pisałam, więc zacytuje tu siebie
Wyedytowałaś w trakcie tego, jak pisałem kolejnego posta. Nie żebym zignorował... ;)
Art. 148 zawiera zbrodnię: zabójstwa
To jest jedno z założeń.

Polski Kodeks Karny nie uwzględnia takich pojęć jak zabójstwo czy morderstwo. Język ustawodawcy nie rozróżnia i nie definiuje tych pojęć. Czyli teoretycznie żaden zapis KK nie uniemożliwia mi używania tego pojęcia.
Jeżeli przyjmiemy, że zabójstwo określa Art. 148 "Kto zabija człowieka, podlega karze...", to aborcja jest zabójstwem. Natomiast przypadek aborcji dopuszczalny prawnie, jest kontratypem ustawowym, kontratypem zabójstwa. Więc owszem następuje zabicie innej osoby, jednak pojęcie zabójstwa w tym przypadku nie jest właściwe.
Jeżeli przyjmiemy definicję słownikową, to każde umyślne zabicie człowieka przez osobę trzecią, będzie zabójstwem.
Zwyczajowo w środowisku prawniczym dla ułatwienia sugeruje się pojmowanie zabójstwa jako przypadek pierwszy.
Oba z nich gryzą się ze sobą wzajemnie, jednak żaden z nich nie gryzie się z zapisami Kodeksu Karnego.
Spotkałem się również z używaniem przez ludzi związanych z prawem pojęć morderstwo i zabójstwo zamiennie. To wszystko kwestia założenia.
Nie uciekam od dyskusji. Już mnie zmęczyło tłumaczenie tego samego po raz setny. To mój ostatni post w dyskusji z Tobą. Szanuję Twoje zdanie, a Ty uszanuj w końcu moje.
To nie jest tablica wypowiedzi, tylko forum dyskusyjne. Tłumaczenie ograniczało się praktycznie do powtarzania tego samego po raz setny.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

pazur pisze:aborcja w określonych przez prawo przypadkach jest zalegalizowanym zabójstwem.
Oczywiście, prawo Polskie zezwala na nią w trzech przypadkach. A jeśli jest nielegalna odpowiada za nią lekarz albo osoba, która nakłaniała kobietę do zabiegu. Na kobiecie nie ciążą żadne konsekwencje prawne. Przyjrzyj się bliżej Polskiemu prawu względem aborcji a nie mieszać język prawniczy z potocznym;)
Aborcja jest zabójstwem dla katolików, albo osób którzy ją potępiają.
I to jest jedynie sumieniem kobiety, jej decyzją nie Twoją, moją czy kogokolwiek. Od to.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

Oczywiście, prawo Polskie zezwala na nią w trzech przypadkach. A jeśli jest nielegalna odpowiada za nią lekarz albo osoba, która nakłaniała kobietę do zabiegu. Na kobiecie nie ciążą żadne konsekwencje prawne. Przyjrzyj się bliżej Polskiemu prawu względem aborcji a nie mieszać język prawniczy z potocznym;)
Nie mam pojęcia o czym Ty do mnie piszesz i co takiego odkrywczego wniosłaś do tematu o sytuacji prawnej aborcji w Polsce, o czym bym nie wiedział i nie pisał.
Tak, zezwala i tak, odpowiada osoba dokonująca bądź nakłaniająca do aborcji. To jest jasno zawarte w moich wypowiedziach O_o

Przyjrzyj się bliżej całej dyskusji i nie mieszaj.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

M. powiedziałaś dokładnie to co pisze od jakiś kilku postów. I to bardziej zwięźle i treściwie niż ja ;)
M. pisze:Przyjrzyj się bliżej Polskiemu prawu względem aborcji a nie mieszać język prawniczy z potocznym;)
to właśnie drogi Panie Twój problem, ale jak widzę nigdy nie bierzesz pod uwagę, że możesz nie mieć racji.

Tak naprawdę nigdy nie zrozumiemy co czuje kobieta stojąca przed takim wyborem, jak usunąć ciążę czy urodzić chore dziecko. Albo takiej, która może umrzeć, jeśli zdecyduje się urodzić. Póki same nie znajdziemy się w takiej sytuacji nie jesteśmy w stanie powiedzieć na ten temat nic konstruktywnego. Tak naprawdę bardzo współczuję tym kobietom.
I to jest jedynie sumieniem kobiety, jej decyzją nie Twoją, moją czy kogokolwiek. Od to.
Dokładnie.
Awatar użytkownika
pazur
-#
-#
Posty: 43
Rejestracja: 2009-09-05, 13:04

Post autor: pazur »

M. powiedziałaś dokładnie to co pisze od jakiś kilku postów.
Ona powtórzyła to co oboje piszemy od kilkunastu postów. Nic nowego.
to właśnie drogi Panie Twój problem, ale jak widzę nigdy nie bierzesz pod uwagę, że możesz nie mieć racji.
Podobnie jak droga Pani.
Zamiast odnosić się rzeczowo do argumentów i prowadzić normalną dyskusję, która obie strony może czegoś nauczyć, to rzucasz czymś...czymś takim.
I zawsze biorę pod uwagę, że mogę nie mieć racji. Póki co to Ty twierdzisz, że ją masz. Bo masz i koniec i nie ma sensu dyskutować.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

pazur pisze:Przyjrzyj się bliżej całej dyskusji i nie mieszaj.
Nie rozśmieszaj mnie, nie masz prawa mi zabraniać pisać.
Masz po prostu słabe pojęcie o Prawie względem aborcji. Doszukujesz się w prawie jakiś definicji, a proszę bardzo, ale zważ, że aborcja jest jasno zobrazowana w prawie. Aborcja może być zabójstwem , ale bardziej w potocznym języku. Rozumiesz?
Każdy może mieć własne zdanie kiedy zaczyna się życie i jak nazwać zabieg aborcji. Prawo pozwala w trzech przypadkach do 22 tyg. ciąży usunąć płód. Nielegalna jest przestępstwem przeciwko zdrowiu i życiu. Co Ty chcesz podważyć?
I przypominam, że temat mówi o tym czy z legalizować aborcje a nie jak obecnie wygląda względem prawa.
Tak nawiasem nie mam zamiaru z Tobą dyskutować, raz próbowałam.Masz po prostu problem z zdaniem różniącym się od Twojego.
ODPOWIEDZ