Greenstory pisze:W dużej mierze zgadzam się ze Screw.
1.Uważam, że nie należy nazywać Ich "Jehowymi". To tak, jakby powiedzieć "katol". To po prostu Świadkowie Jehowy.
2.Oni nie czytają źle Biblii. Uważam nawet, że lepiej, bo dosłownie.
3.Zakaz transfuzji krwi w ich religii to przejaw podobny do np. zakazu in vitro w religii katolickiej. W każdym wierzeniu można znaleść coś niezrozumiałego, ale tak już jest.
4.Czy jestem? Nie, ale spora część mojej rodziny owszem. Od strony mamy. Dziadek i wujek, oraz rodzina wujka. Moja mama też była, ale zmieniła wiarę. Nie stała się jednak katoliczką.
5.W każdej religii znajdują się czasem maniacy, chcący nawracać cały świat, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. Świadkowie Jehowy ogólnie są uprzejmi. Lubię Ich słuchać. Ale jak odmówię, podzielą się dobrym słowem czy gazetką i odejdą.
6.Wydaje mi się, że Świadkowie Jehowy są spokojnie, przyjaźnie usposobieni. Ich wiara zakazuje zabijania, nawet w najtrudniejszych sytuacjach i każdy z nich, który poważnie traktuje ten zakaz nie zaciągnie się do wojska pod żadnym pozorem. Ich interpretacja Biblii nakazuje uczciwość i pracowitość.
Choć nie wyznaję Ich religii, podoba mi się pod względem praw i tego, jak kształtuje swoich wyznawców.
Zgadzam się z tobą, mam nawet podobne doświadczenia, spora część mojej rodziny jest świadkami Jehowy, ale ja się z tą religią nie utożsamiam, jak z żadną inną zresztą. Trzeba jednak przyznać, że w większości to są naprawdę mili ludzie, chociaż czasami irytować mogą irytować mogą ich natrętne próby przekonywania do własnej racji. Ale znów, to nie jest uzależnione od religii, w każdej grupie znajdą się osoby, które nie mogą znieść, że myślisz inaczej.
niepokorna pisze:a jakby dziecko rodziców, którzy są świadkami Jehowy wymagało natychmiastowej transfuzji, bo tylko ona uratuje mu życie, a zgodnie z wyznaniem świadków Jehowy nie można jej przeprowadzić to czym to jest jak nie zabiciem, doprowadzeniem kogoś do śmierci?
Ale zrozum, że wierzą, że to jest zbrodnia przeciwko bogu, możesz tego nie rozumieć, ale powinnaś zaakceptować. Poza tym, są również różne medyczne powody, transfuzje mogą się skończyć poważnymi komplikacjami, a nawet śmiercią. Nie są tu zupełnie nierozsądni. A dzisiejsza medycyna wypracowała już kilka innych metod, które mogą zastąpić transfuzję.
niepokorna pisze:Nie ciepię namolności, a oni właśnie tacy są w przekonywaniu do swojej religii.
Tu się zgodzę, jak to większość najżarliwszych wyznawców każdej religii, uważają za swój święty obowiązek zbawianie innych i przekonywanie cię, że to akurat oni mają rację.
Inna pisze:nigdy nie chodziłam na religię
Mam to samo, ale akurat za to jestem bardzo wdzięczna.
T pisze:Ciekawe co użytkownicy mówiący o "błędnym tłumaczeniu Pisma" wiedzą o tym ich tłumaczeniu (lub czy choć zajrzeli do SWOJEJ BIBLII, tak że znają ją w całości).
O tym samym pomyślałam.