Czaty

[kashmira]

Pamiętam początku posiada przeze mnie internetu, myślałam, że czat to takie miejsce gdzie mogę z kimś na poważnie porozmawiać i nawiązać znajomości. Szybko trafiłam na bezmózgich palantów lub "koniowalców". Odechciało mi się tam wchodzić.
Chociaż ostatnio z kumpelą robiliśmy sobie niezłe jaja z niektórych osób.

[Arkovianin]

Ja dość często czatuje ale macie racje,co raz więcej jest zboczeńców na czatach,ale zdarzają się i normalni ludzie. Zdarzają się także tak zwane parapety,nawet jednego udało mi się wkręcić na telekod do PLAY

[selene]

Pamiętam początku posiada przeze mnie internetu, myślałam, że czat to takie miejsce gdzie mogę z kimś na poważnie porozmawiać i nawiązać znajomości.

Też tak myślałam. Strasznie się rozczarowałam. Tam bardzo ciężko znaleźć normalnych ludzi. Mówię głównie o czaterii, która zdaje mi się wylęgarnią zboczeńców i wariatów. Lepiej omijać.

[Destroy]

Chociaż ostatnio z kumpelą robiliśmy sobie niezłe jaja z niektórych osób.

haha, wczoraj tak właśnie zrobiłam

zauważyłam, że jak podpisuje się nickiem o damskiej końcówce (np.niemiła, itp), to piszą do mnie sami zboczeńcy. Zaś jak podpisze się inaczej (np. lubię filmy itp.), lub męskim nickiem (niemiły), to piszą do mnie również kobiety, które pytają czym się interesuje, itp. choć, nie przeczę, zdarzają się dziewczyny pytające na wstępie o dziwne rzeczy...

[lasiczka_poznan]

dzis czaty to zamierzchle czasy. teraz to sa kamery wideo, skype itd. czat kojarzy mi sie ze sciemniaczami

[miz]

ale na czacie też kożesz mieć kamerke
mnie odrzucają strony typu czateria.pl lub inne, wolę posiedzieć z pięcioma osobami na IRC'u i jest zajegąbczasta atmosfera.

[Kanonimka]

Od zawsze uważałam, że czaty nie są dla mnie. Nie umiałam z nich korzystać tak, jak chciałam. Z czasem zaczęłam wchodzić na czat częściej (co tydzień, co dwa) i tak w niedługim czasie poznałam interesującego chłopaka. Ów chłopak stał się w chwilę potem(dokładnie tydzień i kilka godzin) moim chłopakiem. 2 razy spotkaliśmy się w realu, jednak odległość jaka nas dzieli (369 km) stała się barierą. Ale mniejsza z tym, wracam do tematu.

Czaty to fajna forma rozrywki. Trzeba jednak wejść do odpowiedniego pokoju i pisać z osobami, które wydają nam się interesujące, a nie z wszystkimi po kolei.

[Atreju]

Czaty nie są dla mnie. Nie mogę się połapać w bałaganie tam panującym. Kiedyś korzystałem z czatów obrazkowych, ale po czasie mi się znudziły.

[samuell]

Raczej nie czatuję, ale moze jutro... Na profilu Heyah na FB ma być czat z kotem Ryśkiem. Filmik reklamujący akcję zapowiada, ze to będzie niezła jazda
http://www.youtube.com/watch?v=2330guIaMQA

Kiedyś siedziałem na polczacie i interii, ale teraz zdecydowanie bardziej wolę komunikatory, maile i facebook'a.