No raczej, ale to jest w sumie sam środek akcji.
El Capitan, się teraz stara być milszym człowiekiem, ale mu średnio wychodzi. Nawet ten jego brat, którego ma wtopionego w plecy się rozkręcił. W sumie, to ciekawe, bo nie wiadomo, czy traktować ich jako jedną, czy dwie postacie.
Chyba jako dwie.