pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Wampiryzm energetyczny.
Wampiryzm energetyczny.
Tak pokrótce:
Wampiry energetyczne są ludźmi. Na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od tych zwyczajnych na ulicy (czyli od normalnych). Ale tylko na pozór. Różnice tkwią, bowiem głębiej, dotyczą ciała astralnego.
Psychiczny wampir posiada odmienne od innych ludzi ciało astralne. Czy w wyniku jakiegoś błędu, mutacji, czy w wyniku innej, bliżej niesprecyzowanej przyczyny, ciało to nie jest zdolne do produkcji energii życiowej, bądź też nie produkuje jej w ilościach wystarczających do prawidłowego funkcjonowania. Istnieje też teoria, że ciało astralne „przecieka" jak durszlak, to znaczy, że nie potrafi utrzymać energii, wobec czego wampir odczuwa jej niedobór i musi uzupełniać ją z innych źródeł (bo wyschnie jak stara kluska).
Jednym słowem, wampir energetyczny to człowiek, który posiłkuje się energią innych ludzi (dostępne są również alternatywne źródła energii).
Co o tym sądzicie?
Wampiry energetyczne są ludźmi. Na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od tych zwyczajnych na ulicy (czyli od normalnych). Ale tylko na pozór. Różnice tkwią, bowiem głębiej, dotyczą ciała astralnego.
Psychiczny wampir posiada odmienne od innych ludzi ciało astralne. Czy w wyniku jakiegoś błędu, mutacji, czy w wyniku innej, bliżej niesprecyzowanej przyczyny, ciało to nie jest zdolne do produkcji energii życiowej, bądź też nie produkuje jej w ilościach wystarczających do prawidłowego funkcjonowania. Istnieje też teoria, że ciało astralne „przecieka" jak durszlak, to znaczy, że nie potrafi utrzymać energii, wobec czego wampir odczuwa jej niedobór i musi uzupełniać ją z innych źródeł (bo wyschnie jak stara kluska).
Jednym słowem, wampir energetyczny to człowiek, który posiłkuje się energią innych ludzi (dostępne są również alternatywne źródła energii).
Co o tym sądzicie?
Słyszałam pojęcie "wampir energetyczny", ale jakoś nie kojarzyłam tego z ciałem astralnym i przeciekaniem energii. Dla mnie, ot, byli to ludzie, którzy potrzebują kogoś, kto będzie dodawał im energii. Tłumaczyłam sobie to jakoś bardziej psychologicznie. Osoba o silnej potrzebie kontaktu z innymi ludźmi, aby znaleźć w sobie siłę musi mieć cudze oparcie <- wampir (?).
Nie wiem, zaintrygowałaś mnie. Ale biorę to bardziej jako ciekawostkę.
Bo coś jest w tym braniu energii, aczkolwiek "przeciekanie" ciała astralnego... No nie wiem.
Nie wiem, zaintrygowałaś mnie. Ale biorę to bardziej jako ciekawostkę.
Bo coś jest w tym braniu energii, aczkolwiek "przeciekanie" ciała astralnego... No nie wiem.
nie słyszałaś nigdy o tym?Blue sky pisze:Ciało astralne?
Selene, to co Ty kojarzyłaś nie do końca było chyba wampiryzmem, wampiryzm ten wiąże się z tym, że z drugiej osoby wysysa się całą pozytywną energię, często np zmuszając drugą osobę do płaczu.
Kiedyś zdarzało mi się coś takiego - 'niszczyłam' innych ludzi, często najbliższych i czułam się z tym świetnie.
oczywiście, że słyszałam, ale nie definiuję tego jako wampira energetycznegoTandetna pisze:Blue sky napisał/a:
Ciało astralne?
nie słyszałaś nigdy o tym?
jak tak Ciebie czytam, to powoli mi się wydaje, że coś w tym musi być...Tandetna pisze:Kiedyś zdarzało mi się coś takiego - 'niszczyłam' innych ludzi, często najbliższych i czułam się z tym świetnie.
Nigdy nie słyszałem o czymś takim, ale jak tak czytam to jestem pewny, że mój ojciec jest po części "czymś" takim. Znaczy nie wysysa pewnie energii... ale czasem, bo nie zawsze, zdarzyło się to tylko kilka razy, czułem się przy nim zupełnie wyzuty ze wszystkich sił. Raz mi coś podobnego demonstrował, ale to było chyba coś innego. W każdym razie dłonie przystawiał niedaleko moich uszu a ja czułem, jakbym w głowie miał sztorm
Ale nie, nie uważam, że jest jakimś wampirem xD
Pewnie istnieją tacy ludzie albo przynajmniej tacy częściowi.
Ale nie, nie uważam, że jest jakimś wampirem xD
Pewnie istnieją tacy ludzie albo przynajmniej tacy częściowi.
Gdzieś o takich ludziach czytałam. Chociaż w tamtym artykule było, że takie osoby "wysysają" pozytywną energię "zasiewając" tą negatywną.
Trudno mi powiedzieć czy faktycznie tacy ludzie istnieją. Owszem znam osoby przy których trudno pośmiać się i przeważnie przy nich tracę dobry nastrój. Czy to wampiryzm? Ja bym bardziej określiła 'urodzeni pesymiści'.
Trudno mi powiedzieć czy faktycznie tacy ludzie istnieją. Owszem znam osoby przy których trudno pośmiać się i przeważnie przy nich tracę dobry nastrój. Czy to wampiryzm? Ja bym bardziej określiła 'urodzeni pesymiści'.
- dzielynsky
- VIP
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-05-11, 18:01
- Lokalizacja: Rzeszów
- famme_fatale
- -#
- Posty: 734
- Rejestracja: 2015-07-27, 10:22