Mam tak samo... Dopiero w technikum dowiedziałam sie co to znaczy mieć super wychowawczynie.tanczenalace pisze:Trafiłam na super wychowawczynię (dopiero w lo)
Mimo, iż część klasy jej nie lubi (bo jest starej datyxD), to ja bardzooo! ;D
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Wychowawca
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- upiór w rowerze
- -#
- Posty: 89
- Rejestracja: 2009-06-10, 19:04
- Lokalizacja: z nienacka.
A ja jestem w pierwszej gimnazjum (jeszcze kilka miesięcy i będzie druga) i stwierdzam, że moja wychowawczyni jest fajna. Uczy matematyki, a chociaż matematyki nie lubię, to tłumaczy wszystko w taki sposób, że nawet matoły rozumieją. Poza tym, potrafi utrzymać klasę w ciszy nawet nie podnosząc głosu (chociaż nie ukrywam, czy zdarza jej się krzyknąć), umie się śmiać razem z uczniami, lecz ma dosyć specyficzne podejście do niektórych spraw.
My nie mogliśmy trafić gorzej
Nasza na każdym zebraniu mówi że z nas banda kretynów i jeszcze NIGDY o nikim nie powiedziała dobrego słowa. Ma jakieś ADHD bo na lekcji cały czas wyciera tablice.
Na przerwach obżera się pączkami, a i tak jest już szersza niż wyższa.
Nie wspomnę o tym, że na nas wrzeszczy makabrycznie
Moja klasa boi się nawet wypowiadać jej imię (broń Borze nazwisko ) więc mówimy na nią: OSOBA. To tyle. Poniosło mnie
Nasza na każdym zebraniu mówi że z nas banda kretynów i jeszcze NIGDY o nikim nie powiedziała dobrego słowa. Ma jakieś ADHD bo na lekcji cały czas wyciera tablice.
Na przerwach obżera się pączkami, a i tak jest już szersza niż wyższa.
Nie wspomnę o tym, że na nas wrzeszczy makabrycznie
Moja klasa boi się nawet wypowiadać jej imię (broń Borze nazwisko ) więc mówimy na nią: OSOBA. To tyle. Poniosło mnie
- destrukcyjna
- -#
- Posty: 178
- Rejestracja: 2009-08-20, 12:45
w podstawówce wychowawczyni bardzo mnie nie lubiła - można powiedzieć, że szukała sposobu żeby mi jak najbardziej dopiec. chyba dlatego, że miałam mamę nauczycielkę, a ona nie przepada za dziećmi nauczycieli... nie wiadomo, czemu.
teraz mam matematycę. jest nawet w porządku. mam jej do zarzucenia jedynie to, że traktuje nas jak bandę dzieciaków, które nie wiedzą czego chcą, za bardzo się przejmuje.
ale mogło być gorzej.
teraz mam matematycę. jest nawet w porządku. mam jej do zarzucenia jedynie to, że traktuje nas jak bandę dzieciaków, które nie wiedzą czego chcą, za bardzo się przejmuje.
ale mogło być gorzej.
Mój wychowawca z gimnazjum był świetny. Zawsze coś doradził. Nie olewał nas. Jak ktoś miał jakiś problem mógł śmiało do niego iść. Nigdy się na nas nie wydzierał. Wolał nam coś wytłumaczyć rozmową, niż krzykiem. Często organizował nam biwaki, ogniska, wycieczki. Zawsze będę go wspominała, bo lepiej trafić nie mogłam
A jakiego teraz będę miała wychowawcę jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że i tym razem mi się poszczęści
A jakiego teraz będę miała wychowawcę jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że i tym razem mi się poszczęści
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
moja to starsza dewota, która karze nam wszystko załatwiac samemu bo ona nigdy nic nie wiem, nie idzie kompletnie z duchem czasu nie mówiac juz o podejsciu do uczniów..
np. przez jej gadanine nie mielismy pólmetku poniwewaz wymysliła sobie ze bedzie on tylko do godziny 23 i bez osob towarzyszacych.. nie wiem jakim cudem ale rodzice jak ślepi podzielili jej zdanie i potanczlismy sobie.
np. przez jej gadanine nie mielismy pólmetku poniwewaz wymysliła sobie ze bedzie on tylko do godziny 23 i bez osob towarzyszacych.. nie wiem jakim cudem ale rodzice jak ślepi podzielili jej zdanie i potanczlismy sobie.
Moja wychowawczyni mnie lubi, uwaza mnie za mila i sympatyczna, a mi jest obojetna. Moja klasa smieje sie z niej, jej dewotctwa. Zalozyla kolko rozancowe dla rodzicow. Zawsze zaprasza nas msze, spowiedzi, ale to przenigdy nie powie nam o zadnym konkursie, native speakerze, wycieczki nam nie zrobi jestesmy niegrzeczni(podlozylismy siostrze prezerwatywe)