pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Samobójstwo

Ogólna dyskusja o życiu - Tylko na poważnie.
Awatar użytkownika
Bu.
-#
-#
Posty: 408
Rejestracja: 2009-01-23, 11:17

Post autor: Bu. »

lui13 pisze:No inni ludzie z całą pewnością przyczynili się do tego..
dlaczego tak uważasz?


Widzisz smutnego człowieka na ulicy. Podchodzisz do niego i pytasz się co mu jest (?)
Każdy ma swoje życie i swoje problemy. Poza tym moim zdaniem pomaganie NIE jest ludzik obowiązkiem. Chcę pomóc i ktoś chce tej pomocy to ewentualnie pomogę. Ale nie będe się narzucać. I jak mam swoje problemy (zazwyczaj jakieś są) to nie będę rozwiązywać cudzych tylko swoje.
Prawo buszu. Jak człowiek jest mądry i szanuje siebie to się nie zabije.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Bu. pisze:dlaczego tak uważasz?
Wtrącę się. Bo nie potrafimy sobie sami pomóc, i nie pozwalamy aby ktoś pomógł nam.
Każdy z nas biednie za własnych egoistycznym szczęściem nie zważamy na problemy innych. Dopiero, gdy ktoś odchodzi na zawsze zastanawiamy się dlaczego. Ta osoba odeszła, gdyż nikt nie zważał na nią, nie liczył się, unikał, ignorował
Samobójstwo nie da się niczym usprawiedliwić z każdej sytuacji musi, jest rozwiązanie, mimo wszystko.
Awatar użytkownika
Bu.
-#
-#
Posty: 408
Rejestracja: 2009-01-23, 11:17

Post autor: Bu. »

Gorzka pisze:Bo nie potrafimy sobie sami pomóc, i nie pozwalamy aby ktoś pomógł nam.
co nie jest argumentem popierającym tezę że inni ludzie się przyczyniaja do samobójstw :P (no chyba ze źle zrozumiałam :))
Z resztą zdania się trochę zgadzam.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Bu. pisze:no chyba ze źle zrozumiałam
Wyjaśniam ;-) Miałam na myśli, że taka osoba jest wrażliwym kłębkiem skumulowanych bodźców z zewnątrz, ciosów zadanych przez przyjaciół, bliskich, kolegów. Samobójstwo robi się w nas z różnych powodów czasem tym powodem są innymi ludzie.
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Hm. Moim zdaniem samobójstwo zazwyczaj jest skutkiem choroby psychicznej, która mogła rozwinąć się z wielu przyczyn.
Zdanie, że samobójstwo to tchórzostwo jest chyba najbardziej śmieszącą mnie opinią jaką słyszałam na ten temat. Tchórzem nie można nazwać osoby która w pełni świadomości staje na krawędzi okna i po prostu skacze.
Z tą pomocą… różnie to bywa. Gdybyśmy mieli przejmować się każdą smutną osobą sami po krótki czasie dostalibyśmy na głowę. W dodatku, tak jak pisałam dla mnie to skutek choroby psychicznej, a jeśli chodzi np. o borderline’rów w zwykłych, kontaktach z taką osobą jeśli nie odczuwa się z nią bliższej więzi trudno wychwycić to, że nie radzi sobie z otaczającym światem, że ma myśli samobójcze.
aggusia03
VIP
VIP
Posty: 11
Rejestracja: 2009-01-18, 15:05

Post autor: aggusia03 »

Bu.
Mysle ze jesli by chcieli to by to robili a ze nie chcą to juz jest inna bajka...jakos ci ludzie muszą sobie radzic
fajnyfranek
-#
-#
Posty: 249
Rejestracja: 2009-02-06, 07:28

Post autor: fajnyfranek »

Samobójstwo to w ostatnich czasach dosyć często słyszane pojęcie. Osobiście nie wiem czemu ludzie to robią. Sam miewam czasem chwile zwątpienia, ale trzeba się wtedy jakoś zebrać do kupy i iść dalej, chociażby pocieszając się, że inni mają gorzej.
Jednak nie przeszkadza mi to, jeśli ktoś z własnych, szczerych, nieprzymuszonych chęci chce się zabić. Ma problem, nie potrafi sobie z nim poradzić, a co gorsza nie chce nawet pójść do jakiegoś specjalisty od tego to z sobą kończy - jego wybór. ;)
Awatar użytkownika
Fusa_20
-#
-#
Posty: 79
Rejestracja: 2009-01-04, 19:47

Post autor: Fusa_20 »

Niby taka "moda" u nastolatków, to raczej dzieciaki, które nie potrafią zaakceptować rzeczywistości , które nie wiedzą tak naprawdę czym jest smierć, bo możliwe, ze nigdy się z nią nie spotkały... Jeżeli spotyka sie to u ludzi w dojrzałym wieku- czasami jest zmęczenie życiem lub naprawdę choroba...
Miotła.
VIP
VIP
Posty: 18
Rejestracja: 2009-02-20, 19:11

Post autor: Miotła. »

A mnie się wydaje, że jakaś część samobójców wcale nie chce się zabić, a decyduje się na ten krok tylko dlatego, że chce jakoś na siebie zwrócić uwagę rodziny, znajomych.
Rogik
-#
-#
Posty: 123
Rejestracja: 2009-02-15, 08:34

Post autor: Rogik »

Może to i racja. Ale jeśli, któryś z moich znajomych mówi mi coś takiego, to nie pozostaję obojętny. Nigdy nie wiadomo... Tym bardziej, że straciłem już kiedyś qmpla w ten sposób, bo sobie zignorowali wszyscy to co mówił... ;/// :cry:
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Miotła. pisze:A mnie się wydaje, że jakaś część samobójców wcale nie chce się zabić, a decyduje się na ten krok tylko dlatego, że chce jakoś na siebie zwrócić uwagę rodziny, znajomych.
Tak. Tak. Naprawde ktoś kto skacze z 10p ma nadzieje, że przeżyje i wszystko się ułoży. -.-'
Miotła.
VIP
VIP
Posty: 18
Rejestracja: 2009-02-20, 19:11

Post autor: Miotła. »

nie o to mi chodziło.
W takiej sytuacji to wiadomo, że ktoś się chce zabić.

Bardziej myślałam o truciu się tabletkami.
Ale faktycznie, mój błąd, bo nie sprecyzowałam.
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Miotła. pisze:Bardziej myślałam o truciu się tabletkami.
Wszystko zalezy od tabletek. Jeśli ktoś np. bierze paczke Ibupromu, no to fakt, to tylko szpan...
inny
-#
-#
Posty: 57
Rejestracja: 2009-04-30, 22:53

Post autor: inny »

miałem całkiem poważne myśli samobójcze i to dość niedawno. Ale jużwłaściwie ich nie ma. Nazywacie samobojcow egoistami. a dlaczego? każdy kiedyś umrze to tylko przyspieszene itego co nieuniknione. Mimo wszystko nie warto sie zabijać, bo może po śmierci będzie jeszcze gorzej?
Awatar użytkownika
Liquorice
-#
-#
Posty: 42
Rejestracja: 2009-05-23, 00:10

Post autor: Liquorice »

Samobójca, po części egoista, po części tchórz. Kiedyś na siłę próbowałam się zabić, jednak skoczyć się bałam, a na widok krwi mdleje, zostały tabletki. Tyle ile ja się tego nałykałam to głowa mała, ale to nie ważne. Pewnie myślicie, że szpan. Nie to nie tak, nikomu o tym nie mówiłam, bo po co. Chciałam zejść z tego świata i tyle i pewnego razu prawie się udało. Było pogotowie, sygnały i odtrutka. I wiem, że więcej tego nie zrobię, bo byłam cholerną egoistką, najgorsze jest zobaczyć płacz rodzica z twojego powodu. To nie jest żadne rozwiązanie, to tylko niemożność zobaczenia drzwi, by wyjść z sytuacji, ale w końcu zawsze jest jakieś okno.
ODPOWIEDZ