Znam pare coverów lepszych od oryginałów:
Muse - "House of the Rising Sun" ( W oryginale The Animals)
Metallica - "Whiskey in the Jar" (tradycyjna piosenka irlandzka, znana też jako utwór Thin Lizzy)
Cemetery of Scream - "Night in White Satin" (W oryginale Moody Blues)
Wszystkie te covery zachowują klimat oryginału, ale jednocześnie dodają energii i takiego "przytupu". To lubię własnie w coverach.
Nie lubie coverów nagranych w zupełnie innym gatunku muzycznym, dla mnie to jest gwałcenie oryginalnej piosenki.
No chyba, ze weźmiemy pod uwagę to:
"Alien Ant farm - Smooth Criminal"
Genialne
Najbardziej zgwałconą coverem piosenką jest dla mnie
"Comfortably Numb" Floydów, przerobioną przez
Scissors Sisters. Gdy usłyszałem ten cover to zacząłem z wściekłości wyrywać klawisze z klawiatury. Okropność.
No i polecam pana Richarda Cheese'a. Świetne covery w stylu lekko jazzowym. Usłyszeć tak przerobione "People = Shit", albo "Chop Suey" to prawdziwie niesamowite doznanie.