Zalezy od towarzystwa. Czasem jest tak, że nie potrzebuję żadnego poprawiacza nastroju, bo jestem w gronie ludzi o podobnym temperamencie do mojego i wtedy nawet łyka piwa nie potrzebujemy. A czasem, no cóż. Chęć zrobienia czegoś innego lub po prostu dla towarzystwa. Alkohol, papierosy, marihuana... Przeważnie to.
Lubie pić, robię potem śmieszne rzeczy a jakoś nigdy nie narobiłam sobie kłopotów. Nie chodzi o to, że koniecznie muszę się nawalić, żeby dobrze się bawić. Lubie sam ten moment kiedy z kimś kogo lubię stukam kieliszkiem wódki, wypijam i pogryzam.
Alkohol fajki itp wcale nie są mi potrzebne do szczęścia, wole być trzeźwa a wiedzieć co robiłam na danej imprezie po za tym nie lubię alkoholu. Dla mnie najważniejsze jest dobre towarzystwo.
Ostatnio zauważyłam, że ludzie bez alkoholu nie umieją się wyluzować a co za tym idzie bawić.
Na trzeźwo brakuje niektórym luzu i coś ich hamuje i dopiero alkohol uwalnia z nich ducha zabawy. Szkoda, że dopiero wtedy ... I przykre jest, gdy świetnie się bawię a ludzie postrzegają mnie jako narąbaną małolatę.
no więc, do dobrej zabawy nie jest mi nic potrzebne oprócz fajnych ludzi. żadne używki nie są mi potrzebne. i tak jak ktoś już wcześniej napisał wolę być trzeźwa i wiedzieć co robiłam.
Postrzegam to jako kwestię danego wieku.Dla mnie obecność alkoholu nie jest niczym wyjątkowym podczas spotykania się ze znajomymi na różnego rodzaju imprezach.Korzystam wówczas z używek ,pamiętając,by zachować zdrowy rozsądek.Dla mnie przyjemnością jest rozmowa ze znajomymi przy piwie.Aczkolwiek potrafię się dobrze bawić i bez alkoholu.
Jak jest okazja to owszem, lubię pobawić się ze znajomymi, ale z umiarem, żebym potem pamiętała cokolwiek (: Ale tak to nie potrzebuję zapalić, napić się, jakoś mnie do tego nie ciągnie. Przyznaję, że jak miałam 14 lat to mnie ciągnęło w te klimaty, ale teraz chyba już z tego wyrosłam ^ ^
Teraz żadne wino nie jest mi potrzebne, aby dobrze się bawić, co prawda jeszcze w lutym nie wyobrażałam sobie bez tego żadnej imprezy, ale teraz wiem, że tak nie jest.
Dobre towarzystwo to podstawa ale nie wypowiadajcie się tak,jakby alkohol był ,,złem zakazanym,, wszystko jest dla ludzi pod jednym warunkiem: z umiarem