Ammm...
Zdaje mi się,że pytanie było o nasze słabości
myślę,że jestem leniem
A najbardziej wkurza mnie to,gdy ktoś próbuje mi wcisnąć ciemnotę o czymkolwiek albo mówi,że zrobiłam coś, czego NIE zrobiłam!
nawet pisząc o tym się wściekłam
nie lubię jak ktoś mnie olewa, okłamuje, jak ktoś mi mówi co mam robić, nie lubię jak mnie ktoś budzi, nienawidzę jak ktoś dużo mówi a mało robi, nie lubię wyszczekanych dziewuch...
Moją słabością jest to że często nie znam umiaru w tym co robię. Nie potrafię sobie powiedzieć STOP.
Nie łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, ale rozmowa z ludźmi, którzy wymądrzają się na dany temat chociaż nie mają nic do powiedzenia jest dla mnie niezwykle irytująca.
Dużo rzeczy. Wkurza mnie ranne wstawanie ,zwłaszcza gdy mój partner zbyt głośno się rano zachowuje i w międzyczasie budzi Naszego synka.
A jeszcze bardziej mnie denerwuje jak ktoś się spóźnia na umówione spotkanie - jestem cholernie punktualna.
Najbardziej mnie wkurza kiedy mam jakiś słabszy dzień i każdy chodzi i 'co sie stalo', 'czemu jestes taka', 'jakas zla ocena?' i tak w kółko.
Po tym wkurza mnie jak cos sie stalo i mowie komus jak bylo a swiadek wszystko przekręca i zmienia fakty
Hm...
Nienawidzę być ignorowana. Nie to, że myślę że jestem najważniejsza - to nie to. Ale jak stoisz obok kogoś i pytasz go o coś pięćdziesiąt pięć razy to już denerwujące.
Czego jeszcze nie lubię?
Nie lubię podlizywania się. Mydlenia oczu. Owijania w bawełnę.
Kiedy ktoś już się podlizuje, mam o nim wyrobioną opinię. niestety.