Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Gdyby Internet przestał istnieć to straciłbym obecną pracę

Kończy się net...kończy się życie... [ w moim przypadku ] .

oczywiście ciężko by było, ale umiem żyć bez neta.

Nie wiem co by było .
Masę ciekawych ludzi znam przez neta. I co, brak kontaktu?

Zupełnie nic. Owszem straciłabym kontakt z niektórymi osobami, ale z tymi ważniejszymi mam również kontakt telefoniczny

Jeśli chodzi ogólnie o ludzkość to czarno to widzę. Ogólny wrzask i ogromna panika. Ja tam bym jakoś to przebolała. Potrafię żyć bez Internetu i chociaż trochę by mi go brakowało dałabym radę. Pozostają biblioteki, kartki i długopisy, a nawet istnieje coś takiego jak encyklopedia, której nie trzeba otwierać przez przeglądarkę ;d. Jednakże najgorzej byłoby mi przeżyć bez ściągania piosenek z internetu.

Świat by się nie przestał kręcić.
Nic by się nie stało. Jedna rozrywka mniej. Ludzie szybko znaleźliby coś innego. Coś sto razy lepszego.
Podejrzewam, że nawet szybko zapomnieliby co to jest internet.

Mam jeszcze telefon
i więcej czasu.

Przez jakiś czas miałam odłączony internet !!

Rzadko używam internetu.
Jak dla mnie wiele by się nie zmieniło.

Zapadłbym w depresję.

Dla mnie bez różnicy
jest - dobrze
nie ma- tez dobrze
Szybko adoptuję się do nowych warunków.

Myślę, że bym to jakoś przeżyła. No fakt, pewnie straciłabym kontakt z wieloma osobami, które poznałam właśnie przez internet, ale chyba bym wytrzymała. Znalazłabym sobie jakieś inne zajęcie

Ciężko by było żyć bez internetu, przyznam jest mi to do życia niezbędne. Gdyby jednak go nie było to nie rozstawałabym się z komórką

wiekszosc z nas jest uzalezniona. internet jest jak narkotyk. ja spedzam pol doby w internecie. niewzne czy jest to praca, szkola policealna, dom. net mam wszedzie. jedynie wyjazdy mnie odrywaja. ciekawe bo mimo to prowadza normalne zycie. albo tylko mi sie wydaje ze normalne ...

Zginęła bym