Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Jak oceniacie stan toalet w waszych szkołach? Czy zdarza się, że służą one nie tylko do załatwiania swoich potrzeb ale np. palenia papierosów?

Nasuwa mi się jedno słowo "Fuj". Toalety w Naszej szkole nie były w perfekcyjnym stanie - drzwi się nie domykały, zawsze musiał ktoś je trzymać, popisane drzwi, brak luster, papieru toaletowego, mydła... No i ludzie nie wiedzą co do czego służy.
Oczywiście jak się weszło do WC to tak jechało papierosami, że na dużych przerwach to szło się udusić

U mnie w szkole niestety sytuacja również nie wygląda dobrze. Popisane drzwi i ściany, smród, a zdarza się, że na środku jest kałuża wody bo ktoś rozwalił spłuczkę i cieknie. Daruję sobie również opowieści o leżących podpaskach czy papierze toaletowym zwisającym jak serpentyna. Nie wspomnę już o braku mydła czy papierowych ręczników, bo pewnie i tak wszystko leżałoby porozwalane na podłodze. Jednym słowem jest strasznie, a przecież to my - uczniowie sami do tego doprowadzamy.

psychiczna pisze:Daruję sobie również opowieści o leżących podpaskach

No właśnie. Nie wiem, czy niektórzy myślą, że się je spłukuje, czy może w domach też wyrzucają na środek wc...Zanim usiądę to muszę obłożyć całą klapę grubo chusteczkami higienicznymi, co i tak robię bardzo rzadko, bo ze szkolnego wc korzystam tylko w sytuacji alarmowej.

W podstawówce były ohydne. W gimnazjum mamy bardzo fajne łazienki. Czyste, zadbane, wszystko jest. Często uciekamy do łazienek z koleżankami, bo tu jest dużo mniejszy huk, zresztą, tak przytulnie jest ;D

w naszych wc nie ma nigdy papieru i to jest problem, gdyz nie zawsze sie ma chusteczki.

robiliscie kiedys eksperyment ile osób sie zmieści do kabiny?
u nas sie zmiesciło chyba 18-19. tak jakoś

U mnie drzwi się nie domykają, nie ma mydła, chusteczek, ręczników, a lustro jest tylko w jeden szatni, gdzie przebieram się na w-f. W jednej ubikacji chłopaków przez chyba rok jest remont, a nic tam nie robią. Na drzwiach jest jedynie napis informujący i kłódka z łańcuchem, który chłopacy zawsze próbują rozwalić. Z jednej strony, to gdyby były ręczniki, papier i mydło, to pewnie uczniowie by to wszystko roznieśli po całej ubikacji albo szkole...W szkole zauważyłam, że chłopacy (wciąż chłopacy, ale dziewczyn nie zauważyłam, żeby tak robili ) wrzucają różne śmieci do damskiego wc lub po prostu sobie wchodzą lub zamykają innych tam. Na ścianach są różne podpisy i napisy. Drzwi czasami mają dziury. I wiem, że to raczej dorośli nie robią, więc wszystko uczniowie i po co? Przecież oni też korzystają...Ppatowa, niegdy nie sprawdzałam, ale wydaje mi się fajnym i zwariowanym pomysłem, więc muszę go wypróbować xD. U nas w ubikacji jest też ciszej niż na korytarzu, tam ludzie spisują zadania i tam często siedziałam z przyjaciółmi albo płakałam lub rozmawiałam przez telefon .

Oj. Widzę, że nie tylko u mnie tak. Papier, mydło, ciepła woda- tylko 'od święta'. Jeśli nie muszę, nawet tam nie wchodzę, bo strasznie zakopcone papierosami. Jakiś czas temu słyszałam w wiadomościach, że brak papieru, mydła i ciepłej wody w polskich szkołach to standard. przez to ludzie przestają dbać o higienę.

W podstawówce WC za***iste,wszystko nowe ,czyste.W gimnazjum syf,a to dlatego ze to stara szkoła i nie tylko wc było zaniedbane,klasy też nie były za ładne dopiero jak ukończyłam tą szkołę ,to otworzyli nową część dobudówkę do starej i przy okazji także starą część odnowili.W ogólniaku ładnie,czysto,mydło było tyle że nie w płynie,raczej z niego nie korzystałam.
Wkurzało mnie jak chciałam iść zrobić siku,wchodzę a tu śmierdzi papierosami aż czarno od tego dymu,bo jakieś gówniarze zachciało się palić,boże co za idiotki aby jarać w tak małym pomieszczeniu ,gdzie nie ma nawet okna

U mnie w szkole są razem podstawówka i gimnazjum, więc mam trzy budynki + trzeci duuży to hala. Ludzie ze szkoły palą, ale raczej nie zdarzało się chyba, żeby palili w ubikacji. W podstawówce zrobili ładne, nowe, a w gimnazjum normalnie nie raczyli...Jeszcze rok i wyjdę z tej szkoły, pewnie będę jeszcze tęskniła za ubikacjami z tej szkoły , bo mimo wszystko, to jednak pozostają z ubikacji fajne wspomnienia i dobrze się w niej siedzi xD.

Sa w opłakanym stanie, ponoć po wakacjach ma się to zmienić ale szczerze w to wątpię.

U mnie toalety to jedynie palarnia. W szkolnym wc byłam jak na razie tylko raz.
Można tam znaleźć wszystko: tampony, podpaski, kondony.

dobrze w nich jest, tylko jak ktoś tam palił, to nie można wchodzić, bo się "obsiąknie" i nauczyciele się będą czepiać

U mnie są całe rozpierd****
Drzwi są rozwalone , spłuczki pourywane , wody wszędzie nalane , mydła są ale całe rozwalone bo sie na nich ślizgają .
Ogólnie syf.

nie jest źle. ładnie wykafelkowane, trzy duże lustra, suszarka do rąk, zbiorniczki na mydło, nie popisane kabiny.
czasem tylko śmierdzi petami.