Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Czy spędziliście kiedyś wakacje razem ze swoimi chłopakami/dziewczynami? Jakiś wypad pod namiot, weekend nad morzem itp.? Co na to Wasi rodzice?

Ciężka próba. Znaczy się w zeszłym roku we Włoszech na turnusie była ze mną jedna prara (ona o rok ode mnie młodsza, a on 2 lata starszy). Po tygodniu chyba było im za dużo, kłócili się i w ogóle...

A co na to moi rodzice? Trudno powiedzieć. Sądzę, że gdybyśmy mieli jechać sami nie byliby zachwyceni, ale ostatnio kiedy jechałam ze znajomymi na tydzień nad jezioro zdawali sobie sprawę z tego, że będzie tam też mój chłopak i jedynie mama rzuciła mi tekst 'Tylko nie wróć stamtąd podwójnie!' ;D

Nie spędziłam jeszcze wakacji wraz z chłopakiem, bo aktualnie takowego nie mam, ale myślę, że jeżeli bym chciała się gdzieś wybrać- pojechałabym. Czy to razem ze znajomymi, czy tylko we dwoje myślę, że Mama nie zrobiłaby olbrzymiego problemu, aczkolwiek może się mylę W sumie mam już prawie swoje 18lat, więc raczej mogłabym pojechać. jakieś 2 lata wstecz, może też by mnie Mama puściła, ale wydaje mi się, że jeżeli by jechała gromada znajomych.

W tym roku byłam na wakacjach ze swoim chłopakiem wcześniej czasem wyjezdżaliśmy na jakieś weekendy we dwoje. Co na to moi rodzice? Hmm... Nie mają nic przeciwko temu, ponieważ mi ufają i wiedzą że nie zrobimy żadnych głupot.

Nie byłam, ale myślę, że to by był w pewnym sensie sprawdzian dla nas. Rodzice? Mama na pewno by się zgodziła, nie robię żadnych głupot, dzięki czemu ufa mi.

Nie byłam, a gdybym już miała jechać, to góra dwa dni, bo więcej bym nie wytrzymała. Podejrzewam, że moi rodzice nie mieliby nic przeciwko.

Wyjazd ze znajomymi nawet jeśli byłby tam mój chłopak - nie ma sprawy.
Wyjazd we dwoje, tylko ja i on - rok temu byłoby "Nigdy w życiu". W tym roku sami mi się pytali, czy nie jedziemy nigdzie. No ale to zależy od chłopaka. Musieliby go znać i mu ufać.

Jeździłam ze swoim byłym na wakacje Z obecnym też chcemy gdzieś razem jechać A co na to rodzice W sumie to nic bo wkońcu spędzamy ze sobą prawie wszystkie noce więc co to za róznica czy jesteśmy u mnie czy u niego czy u mojej mamy czy na wakacjach A żeby robić tzw głupoty to wcale nie trzeba wyjeżdżać na wakacje

A liczy się kilka spędzonych nocy z facetem poznanym na wakacjach i wspólny pobyt nad morzem (czyli w miejscu gdzie się poznaliśmy)?

Myślę iż moi starzy za mało mi ufają by mi na coś takiego pozwolić.
Może kiedyś

No w tym roku akurat miałam wypad na weekend do Augustowa rodzice jak najbardziej pozytywnie nastawieni .

Wspólny weekend. Rodzice nie mieli nic przeciwko, już nie

niestety jeszcze nie ale marzę o tym ..

W te wakacje z moim obecnym chłopakiem pojechaliśmy jeszcze jako znajomi, pierwszego wieczoru wszystko się zmieniło, ostatecznie spaliśmy już w jednym namiocie. Byliśmy tam jeszcze dwa dni, fantastyczne dwa dni.
Później znów mieliśmy 3 dniowy wyjazd, połączony z moimi urodzinami. Również cudnowne wspomnienia.

Całe wakacje 2008 (miałam 17 lat) spędziłam u mojego wówczas 21letniego partnera.
Było dużo imprez, domówek etc.
Rodzice pozwoli mi u niego nocować.