pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Palenie
Palenie
Co sądzicie o paleniu papierosów? Może palicie? A jeśli nie,to przeszkadza Wam,gdy ktoś pali przy Was?
Ja nie palę,popalałam jak byłam mała i głupia Ale dym papierosowy mi nie przeszkadza No chyba,że mi ktoś dmucha prosto w twarz
Ja nie palę,popalałam jak byłam mała i głupia Ale dym papierosowy mi nie przeszkadza No chyba,że mi ktoś dmucha prosto w twarz
Nałóg jak każdy inny.Niki pisze:Co sądzicie o paleniu papierosów?
Owszem przez dłuższy czas. Od kilku miesięcy opamiętałam się i rzuciłamNiki pisze:Może palicie?
Brat pali więc jestem "skazana" na ten zapach, owszem teraz mnie denerwuje ale przyzwyczaiłam się.Niki pisze:A jeśli nie,to przeszkadza Wam,gdy ktoś pali przy Was?
hmm .. nie paliłem, nie palę ... i nie zamierzam.
Nałóg? Też i po jakimś czasie...
Ale myślę, że na początku u młodzieży często to ciekawość, chęć szpanu ... może przynależności do jakiejś grupy.
Szczerze bawi mnie jak podchodzi do mnie 12-latek i pyta "czy mam fajkę" ...
Czy mi przeszkadza? Niestety nie obracam się w takim środowisku, że po prostu jestem do tego przyzwyczajony, chyba, ze jak pisała Niki, ktoś perfidnie dmucha na mnie dymem ...
Nałóg? Też i po jakimś czasie...
Ale myślę, że na początku u młodzieży często to ciekawość, chęć szpanu ... może przynależności do jakiejś grupy.
Szczerze bawi mnie jak podchodzi do mnie 12-latek i pyta "czy mam fajkę" ...
Czy mi przeszkadza? Niestety nie obracam się w takim środowisku, że po prostu jestem do tego przyzwyczajony, chyba, ze jak pisała Niki, ktoś perfidnie dmucha na mnie dymem ...
Paliłem kiedyś, ale to w wieku 10 lat może zamiast do kościoła, to w godzinkę całą paczkę spalałem z ziomkami hehe
Wcale nie chodziło o szpan, ale po prostu, po co siedzieć w kościele?
Teraz nie palę od właśnie 10-go roku życia
Dym mi nie przeszkadza, bo moi rodzice palą
A ogólnie to dla mnie najgorszy nałóg ze wszystkich możliwych, wolałbym chlać, jarać marihuanę niż palić papierosy Z tego niczego nie ma Po piwie to chociaż coś w głowie jest, jest śmiesznie itp
Wcale nie chodziło o szpan, ale po prostu, po co siedzieć w kościele?
Teraz nie palę od właśnie 10-go roku życia
Dym mi nie przeszkadza, bo moi rodzice palą
A ogólnie to dla mnie najgorszy nałóg ze wszystkich możliwych, wolałbym chlać, jarać marihuanę niż palić papierosy Z tego niczego nie ma Po piwie to chociaż coś w głowie jest, jest śmiesznie itp
oj chyba nie..madafaka pisze:łatwiej wyrwać sie z alkoholizmu niz z nałogu nikotynowego
nie zamierzam palić. Często mam styczność z osobami palącymi które na dodatek proponują fajke mi i wtedy zawsze odmawiam. Moi znajomi wiedzą że nie palę ale zawsze mi proponują papierosa z grzeczności i oczywiście tolerują to że nie chcę i do niczego mnie nie zmuszają:)
Nie przeszkadza mi gdy ktoś przy mnie pali jeśli ten dym nie leci na mnie.
-
- -#
- Posty: 61
- Rejestracja: 2009-01-26, 15:18
Paradoksalnie nie lubię dymu tytoniowego. A może raczej nie ja, a moje oczy go nie znoszą. Mam strasznie wrażliwe oczy i nawet kiedy sama paliłam (bo niestety miałąm i taki epizot w swym życiu) to musiałam się nieźle nagimnastykować wydychając dym, żeby moje oczy to "przeżyły".
U mnie się zaczęło tak, że paliłam "na imprezach". I wiem z otoczenia, że wiele młodych ludzi tak zaczyna. A potem nie potrafią przestać.
U mnie się zaczęło tak, że paliłam "na imprezach". I wiem z otoczenia, że wiele młodych ludzi tak zaczyna. A potem nie potrafią przestać.
Sporadycznie palę. Kiedyś paliłam dużo, nawet bardzo. Przestałam z głupoty właściwie - chciałam udowodnić koledze, że nie jestem uzależniona. I udowodniłam
Teraz czasem na imprezie.
Zauważyłam ostatnio, że dym coraz częściej mnie dusi i wywołuje kaszel. Pewnie przez to, że teraz z mojego otoczenia niewiele osób pali i zwyczajnie się odzwyczaiłam.
Teraz czasem na imprezie.
Zauważyłam ostatnio, że dym coraz częściej mnie dusi i wywołuje kaszel. Pewnie przez to, że teraz z mojego otoczenia niewiele osób pali i zwyczajnie się odzwyczaiłam.
Ja nigdy nie paliłem, nie palę i nie chcę palić.xD Dym mi przeszkadza. Jestem astmatykiem i wolę dbać o swoje oskrzela i płuca. Poza tym, szkoda byłoby mi kasy chyba. Jest tyle ciekawych rzeczy, które można byłoby kupić za kasę z dymu. Jeśli ktoś pali przy mnie, po prostu odchodzę troszkę dalej, nie robię awantur. Znajomych mam różnych, jedni palą drudzy nie, kolejni tylko na imprezach.