Tutaj możesz podzielić sie spostrzeżeniami, jakie filmy warto obejrzeć. Premiery kinowe, wasze recenzje, itp.
ebony bones!
-#
Posty: 151 Rejestracja: 2010-03-07, 12:33
Lokalizacja: z google.
Post
autor: ebony bones! » 2010-03-08, 13:03
Ostatni raz płakałam oglądając Pamiętnik. Smutny taki.
flammable.
-#
Posty: 166 Rejestracja: 2010-03-01, 00:11
Post
autor: flammable. » 2010-03-08, 18:09
płakałam tylko na 'szkole uczuć' z tego co pamiętam.
agg
-#
Posty: 6707 Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem
Post
autor: agg » 2010-03-09, 16:02
flammable. pisze: na 'szkole uczuć'
nie ważne ile razy oglądam ten film za każdym razem na nim płecze
[
Aurilka
-#
Posty: 1973 Rejestracja: 2010-04-24, 16:32
Post
autor: Aurilka » 2010-05-22, 21:29
Jedynie w bardzo wzruszających momentach, gdy jeden z bohaterów umiera lub ma wypadek.
s3r0
-#
Posty: 302 Rejestracja: 2010-05-13, 16:52
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: s3r0 » 2010-05-23, 12:16
Empatia pisze: Zdarza Wam się płakać na filmach? Często? A może nic Was nie 'rusza'?
Raczej mi się nie zdarza. Raczej płakać ale ze śmiechu
Icannotfly.
-#
Posty: 1022 Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
Lokalizacja: Stamtąd.
Post
autor: Icannotfly. » 2010-05-23, 12:35
Zdarzyło mi się płakać na jakiś
romantykach , teraz jest to już sporadycznie.
Chyba że...
s3r0 pisze: płakać ale ze śmiechu
Martucha
-#
Posty: 524 Rejestracja: 2010-05-02, 14:24
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Martucha » 2010-05-23, 15:49
Nigdy nie płaczę na filmach. Czasm mam łzy w oczach, ale nie płaczę.
Kuna
-#
Posty: 29 Rejestracja: 2010-05-27, 20:33
Post
autor: Kuna » 2010-05-28, 16:40
jeśli naprawdę mnie coś wzruszy, to zdarza się, że uronię kilka łez, ale nie ryczę jak wół
Empatia
Jr.Admin
Posty: 8868 Rejestracja: 2008-12-15, 22:20
Post
autor: Empatia » 2010-05-28, 17:27
uniqex33 pisze: nie ważne ile razy oglądam ten film za każdym razem na nim płecze [
Ja jestem ogólnie płaczliwa, na Szkole uczuć ryczała też moja przyjaciółka, a mnie, o dziwo, w ogóle to nie ruszyło.
kashmira
-#
Posty: 2459 Rejestracja: 2008-12-15, 18:59
Post
autor: kashmira » 2010-05-28, 19:55
"Król Lew", "Miasto aniołow", "Gdyby jutra nie było" i "Pearl Harbor" ilekroć je obejrzę ściska mnie w środku i płacze.
Kilka razy oglądałam "Szkołę uczuć" i jakoś mnie on nie rusza za bardzo.
Eroll
-#
Posty: 112 Rejestracja: 2010-05-04, 15:08
Post
autor: Eroll » 2010-05-29, 16:40
Nie płaczę na filmach. Oczywiście, niektóre mnie wzruszają, smucą, ale nie wylewam potoków łez, mimo wszystko zdaje sobie sprawę, że to tylko film.
Ale jest jeden wyjątek, zakończenie musicalu Hair . Łzy same cisną się na oczy (;
Morgan130
-#
Posty: 66 Rejestracja: 2010-06-29, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Post
autor: Morgan130 » 2010-06-30, 23:17
Ja w swoim życiu popłakałam się na filmie tylko jeden jedyny raz i aż wstyd się przyznac że było to na drugiej części Harrego Pottera xP Miałam wtedy 8 lat i tak strasznie przestraszyłam się tych pająków, że płakałam na całe kino
heartbeat
-#
Posty: 45 Rejestracja: 2010-07-09, 17:28
Lokalizacja: Białystok
Post
autor: heartbeat » 2010-07-10, 17:33
dość często się rozklejam, szczególnie przy bollywoodzkich filmach.
Akane44
-#
Posty: 31 Rejestracja: 2011-02-28, 01:29
Post
autor: Akane44 » 2011-03-30, 20:10
Nie płaczę na filmach. No, może raz mi się zdarzyło, poza tym zawsze w głowie tkwi mi myśl, że to tylko film i trudno mi się wzruszyć.
Empatia
Jr.Admin
Posty: 8868 Rejestracja: 2008-12-15, 22:20
Post
autor: Empatia » 2011-03-31, 10:52
Ostatnio za dużo płaczę na filmach, zdecydowanie. Czasem to aż mi głupio.