pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Alkohol
-
- VIP
- Posty: 16
- Rejestracja: 2009-08-21, 05:17
Dużo by można pisać na ten temat. Ja osobiście nie piję, nie przepadam za alkoholem. Nawet na własnej 18-nastce piłam tylko szampana ku zdziwieniu wszystkich. Ale co w tym dziwnego? Nie rozumiem.
Nie lubię kiedy ktoś przy mnie pije i pije. Jedno piwo? Ok, starczy Ci. Często wszystkich strofuję a wiadomo-nikt tego nie lubi...
Nie lubię kiedy ktoś przy mnie pije i pije. Jedno piwo? Ok, starczy Ci. Często wszystkich strofuję a wiadomo-nikt tego nie lubi...
-
- VIP
- Posty: 4
- Rejestracja: 2009-09-09, 23:00
Ja w te wakacje spróbowałam wódki. W sumie myślałam że się bd krzywić czy coś ale nic.
A spróbowałam bo znajoma wyciągnęła mnie na imprezę. W sumie napiłam się i... niby nie byłam zbyt trzeźwa ale wszystko pamiętałam.
A wy mówicie o urazach...
Ja też mam uraz z dzieciństwa. Mieszkałam z babcią kiedy byłam mała a mój dziadek byl i jest alkoholikiem. I widziałam co wyprawiał po napiciu się. Nieraz chciał mnie uderzyć, raz wziął mnie na ręce i się ze mną wywalił, a ja jakoś odchyliłam głowę, a gdybym tego nie zrobiła pewnie by mnie juz tu nie było albo byłabym jakąś kaleką.
I w sumie alkohol rozluźnia... i taka jest prawda. Ja umiem się bawić równie dobrze bez alkoholu, oraz umiem rozmawiać, ale przy alkoholu nieraz człowiek nie krepuje sie az tak bardzo powiedzieć czy zrobić coś.
A spróbowałam bo znajoma wyciągnęła mnie na imprezę. W sumie napiłam się i... niby nie byłam zbyt trzeźwa ale wszystko pamiętałam.
A wy mówicie o urazach...
Ja też mam uraz z dzieciństwa. Mieszkałam z babcią kiedy byłam mała a mój dziadek byl i jest alkoholikiem. I widziałam co wyprawiał po napiciu się. Nieraz chciał mnie uderzyć, raz wziął mnie na ręce i się ze mną wywalił, a ja jakoś odchyliłam głowę, a gdybym tego nie zrobiła pewnie by mnie juz tu nie było albo byłabym jakąś kaleką.
I w sumie alkohol rozluźnia... i taka jest prawda. Ja umiem się bawić równie dobrze bez alkoholu, oraz umiem rozmawiać, ale przy alkoholu nieraz człowiek nie krepuje sie az tak bardzo powiedzieć czy zrobić coś.
nie pije. nie lubie. nie rozumiem ludzi, ktorzy pija i to w moim wieku.. miec 14 lat i upić się jak bela... pff. żałosne. nie wiem moze jestem dziwna, ale nie pije, nie pale, nie stosuje zadnych uzywek no chyba, ze komunikator gg sie liczy moi rowiesnicy lubia popijac, popalac, pociągnąc cos czasem, ale ja nic. szampana na powitanie nowego roku, kieliszek wina, albo czegos "babskiego" ale to rzadkosc.
Powiem tak piję okazyjnie nie kocham alkoholu ,ale nie powiem tez ,że go nie lubię bo od czasu do czasu lubię wypić piwko (parę piw , oczywiście nie kratę) czasami lubię przy większej okazji wódkę ,ale ogólnie lubię drinki. Pić staram się aktualnie z głową , żadnego mieszania bo to źle się kończy.
Zaczęłam pić w dość młodym wieku i się tego nie wstydzę ( 12) Nie będę też zwalać winy na towarzystwo bo swój rozum przecież mam. Ciesze się wręcz ,że spróbowałam wcześniej ,że przeżyłam to co miałam przeżyć i teraz zrozumiałam ,że życie ma inne ważniejsze wartości niż alkohol i że życia nie będę z nim spędzać. To tylko dodatek do imprez.
Czy przeszkadza mi jeżeli ktoś pije ? Nie ogólnie nie bo to jego życie i jego sprawa o ile nie jest to bliska mi osoba która jak się nachla wciela się w idiotę. Nie będę tutaj też krzywić się gdy piją dzieci i nie będę ostrzegać małolatów pod blokami czym ryzykują i jakie skutki ma alkohol bo tacy mogą mnie jedynie wyśmiać .. prawdopodobnie kiedyś sami się dowiedzą.
Zaczęłam pić w dość młodym wieku i się tego nie wstydzę ( 12) Nie będę też zwalać winy na towarzystwo bo swój rozum przecież mam. Ciesze się wręcz ,że spróbowałam wcześniej ,że przeżyłam to co miałam przeżyć i teraz zrozumiałam ,że życie ma inne ważniejsze wartości niż alkohol i że życia nie będę z nim spędzać. To tylko dodatek do imprez.
Czy przeszkadza mi jeżeli ktoś pije ? Nie ogólnie nie bo to jego życie i jego sprawa o ile nie jest to bliska mi osoba która jak się nachla wciela się w idiotę. Nie będę tutaj też krzywić się gdy piją dzieci i nie będę ostrzegać małolatów pod blokami czym ryzykują i jakie skutki ma alkohol bo tacy mogą mnie jedynie wyśmiać .. prawdopodobnie kiedyś sami się dowiedzą.
Piję często, ale zawsze wiem kiedy przystopować, włącza mi się czerwona lampka. Raz urwał mi się film i to było chyba najgorsze alkololowe doświadczenie. A nie, nie było najgorsze. Innym razem się upiłam i zrobiłam coś, po czym miałam kaca moralnego jak stąd do Meksyku. I żałuję, że właśnie wtedy wszystko pamiętałam, bo wolałabym o tym zapomnieć.
; DDD
ja kiedyś piłam oj . bardzo dużo i bardzo często .. teraz od okazji. wiadomo ze jak idziemy na melanż to pijemy ;D
raz urwał mi się film. tylko raz. na szczęście. od tego czasu np. nie pije wodki xd ale lubie. xd ogolnie lubie wypic alkohol, a szczególnie na imprezach .wiadomo ze sa ludzie którzy tego nie potrzebuja, ale sa tez ludzie ktorzy by sie dobrze bawic musza sie rozluźnic. ja na szczescie naleze do 1 grupy ; D
ja kiedyś piłam oj . bardzo dużo i bardzo często .. teraz od okazji. wiadomo ze jak idziemy na melanż to pijemy ;D
raz urwał mi się film. tylko raz. na szczęście. od tego czasu np. nie pije wodki xd ale lubie. xd ogolnie lubie wypic alkohol, a szczególnie na imprezach .wiadomo ze sa ludzie którzy tego nie potrzebuja, ale sa tez ludzie ktorzy by sie dobrze bawic musza sie rozluźnic. ja na szczescie naleze do 1 grupy ; D
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
fajny temat
ja lubię pić. pije kilka razy w tygodniu po 1 piwku.
no raz na tydzień wypije sobie np 2 lub 3. a na imprezach 4 lub 5 i mi starczy
ogółem pije od początku tego roku. lubie spedzac tak czas szczegolnie ze mieszkam w malym miesice gdzie nie ma co robic. i zawsze jest ciekawiej, mozna sie rozluźnić no i 3 razy w zyciu wypiłam wino ; ]]
ja lubię pić. pije kilka razy w tygodniu po 1 piwku.
no raz na tydzień wypije sobie np 2 lub 3. a na imprezach 4 lub 5 i mi starczy
ogółem pije od początku tego roku. lubie spedzac tak czas szczegolnie ze mieszkam w malym miesice gdzie nie ma co robic. i zawsze jest ciekawiej, mozna sie rozluźnić no i 3 razy w zyciu wypiłam wino ; ]]
Lubię sobie czasem wypić, w szczególności dla rozkręcenia się.
Ale w wszystkim trzeba znać umiar, mam koleżankę co zawsze się na***ie i robi potem rzecz których żałuje, ale potem znów pije. Dla mnie to chore, kiedy czujesz że jesteś już mocno wystawiony/a to trzeba przestać a nie na***ać się to nieprzytomności.
Ale w wszystkim trzeba znać umiar, mam koleżankę co zawsze się na***ie i robi potem rzecz których żałuje, ale potem znów pije. Dla mnie to chore, kiedy czujesz że jesteś już mocno wystawiony/a to trzeba przestać a nie na***ać się to nieprzytomności.
Hej, jak ktoś już jest wstawiony to tak naprawdę mu wszystko jedno czy napije się więcej czy też nie. Zazwyczaj ten ktoś obstaje przy opcji numer jeden i odczuwa chęć picia.
A jeżeli chodzi o mnie? Jeżeli można byłoby stwierdzić, że dopuszczalne jest posiadanie "luźnego nastawienia" wobec alkoholu to ja się podpiszę rękami i nogami.
A jeżeli chodzi o mnie? Jeżeli można byłoby stwierdzić, że dopuszczalne jest posiadanie "luźnego nastawienia" wobec alkoholu to ja się podpiszę rękami i nogami.