pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Alkohol
Nie piję. Nie lubię. Alkohol bardzo źle mi się kojarzy i wręcz nie mogę patrzeć na pijanych ludzi. Jeśli ktoś co jakiś czas się napije (podkreślam NAPIJE, a nie narąbie, uchleje czy Bóg wie co jeszcze) nie mam nic przeciwko. Jeśli przesadza... Jestem absolutnie na nie. Po alkoholu ludzie bywają nieobliczalni.
- espaniolala
- VIP
- Posty: 19
- Rejestracja: 2009-12-17, 20:30
Jeśli o mnie chodzi, to tylko okazyjnie - urodziny,impreza. Nie piję dużo, tyle aby wznieść toast i wystarczy. Staram się nie pić w towarzystwie rodziców, bo to dla nich pewnie niezbyt przyjemny widok (chyba,że lampka wina przez nich zaproponowana). A jeśli chodzi o picie w wieku 13-14 lat, to uważam,że jest to przesada..."wszystko jest dla ludzi" - ale takich,którzy zdają sobie sprawę z konsekwencji i wiedzą o co w tym chodzi. Potępiam picie dla szpanu.
- ebony bones!
- -#
- Posty: 151
- Rejestracja: 2010-03-07, 12:33
- Lokalizacja: z google.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
w rodzinnym gronie przyjmuję tylko wypicie czasem z tatą piwa albo lampkę wina (oboje uwielbiamy wino). Tak poza tematem nie lubię słodkich alkoholiebony bones! pisze:Wolę usiąść w rodzinnym gronie, napić się lampki winy, whiskey albo czegoś słodszego.
Piję od czasu do czasu, najczęściej wino. Nie przepadam za wódką, piwo przeżyję, ale z wiekiem piję go coraz mniej.
Zdarza mi się czasami wypić za dużo, zdarza mi się mieć kaca.
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
- flammable.
- -#
- Posty: 166
- Rejestracja: 2010-03-01, 00:11
czasem ze znajomymi, czy z rodziną wypiję lampkę wina. zdarza się wypić piwo, ale to bardzo, bardzo rzadko. nienawidzę wódki, sam zapach mnie odpycha.
nie lubię osób upijających się do nieprzytomności, później przechwalanie się ile wypił, i ile imprez zaliczył w jeden weekend...
ostatnio zostaliśmy ze znajomymi zbluzgani przez jakichś 14latków za to, że odmówiliśmy im kupna alkoholu;| Boże widzisz i nie grzmisz.
nie lubię osób upijających się do nieprzytomności, później przechwalanie się ile wypił, i ile imprez zaliczył w jeden weekend...
ostatnio zostaliśmy ze znajomymi zbluzgani przez jakichś 14latków za to, że odmówiliśmy im kupna alkoholu;| Boże widzisz i nie grzmisz.