Strona 8 z 12

: 2010-04-30, 10:04
autor: amanda
Ja postanowiłam po sylwestrze i trzymam się :P

: 2010-04-30, 10:25
autor: Zielonka
Mi niestety zdarza sie dosc czesto cos pic, tak jakos wychodzi ;) tu sie znajomych spotka i sie dalej rozkreca , naszczescie mam slaba glowe i gora trzy piwa wypije :P
Jeszcze 4 lata temu mialam inny stosunek do spraw alkoholu jak facet mial wypic pol litra na dwoch to wydawalo mi sie duzo tak samo jakby mial wypic 4 piwa tez bym sie krzywo patrzyla. :roll: ale duzo od tego czasu sie zmienilo w mom zyciu.

: 2010-04-30, 22:00
autor: natka7117
Okazjonalnie i to bardzo rzadko :P .

: 2010-05-02, 21:56
autor: FunksterGangster
W niedużych ilościach.

: 2010-05-02, 21:57
autor: Martucha
Nie piłam, nie piję i pić nie będę. nie lubię :D.

: 2010-05-03, 11:17
autor: delicious
Nie znoszę w smaku alkoholu, po prostu każdy łyk to udręka , ani piwa nie lubie ani wina ani drinków , czasami troche szkoda, ale jednak do takich upijających mam zły stosunek. Może dlatego że na imprezach zawsze jestem trzeźwa , nie widze powodu by pić do świnstwo urghh :?

: 2010-05-05, 12:15
autor: Eroll
Piję. Nie dlatego, że każdy tak robi, ani żeby czuć się lepszą. Mam zdrowe podejście do alkoholu. Dla smaku na imprezach, spotkaniach. Znam umiar, więc mogę sobie pozwolić.
Zauważyłam, że ostatnio najczęściej jest to piwo, kiedyś przeze mnie znienawidzone. Bardzo lubię wino. No i wódka na imprezach z sokiem grejpfrutowym.
Och, mimo wszystko nie jestem alkoholiczką. Mam nadzieję, że w regulaminie nie ma słowa o deprawacji nieletnich (;

Czy przeszkadza mi jak inni piją? Absolutnie nie. Ich życie, niech robią co chcą. Różni ludzie mają różne potrzeby pokazania się. Jeżeli są tak słabi i ulegają innym, ich sprawa, ja w to nie wnikam.

: 2010-05-05, 13:34
autor: niepokorna
Eroll pisze:Znam umiar, więc mogę sobie pozwolić.
niby znam umiar, a czasami się jednak niestety okazuje, że go nie znam.
Eroll pisze:Zauważyłam, że ostatnio najczęściej jest to piwo, kiedyś przeze mnie znienawidzone
ja znowu w drugą stronę, kiedyś uwielbiałam piwo, teraz nie przepadam, każde wydaje mi się gorzkie. I pomyśleć, że kiedyś uwielbiałam właśnie te najbardziej gorzkie np. dębowe. Jak to się upodobania zmieniają.
Eroll pisze:Bardzo lubię wino
mój ulubiony alkohol. Szczególnie białe półwytrawne albo półsłodkie.
Eroll pisze:No i wódka na imprezach z sokiem grejpfrutowym.
Czystej nie lubię, drinki mogą być.

: 2010-05-05, 15:37
autor: Eroll
niepokorna pisze:niby znam umiar, a czasami się jednak niestety okazuje, że go nie znam.
Nigdy się nie spiłam i jak na razie nie zamierzam (;
niepokorna pisze:ja znowu w drugą stronę, kiedyś uwielbiałam piwo, teraz nie przepadam, każde wydaje mi się gorzkie. I pomyśleć, że kiedyś uwielbiałam właśnie te najbardziej gorzkie np. dębowe. Jak to się upodobania zmieniają.
O nie, za gorzkimi nie przepadam. Ostatnio gustuję w desperadosach.

niepokorna, wychodzi na to, że mamy podobne upodobania.

: 2010-05-10, 18:39
autor: paatek
Pić to czasami pijam ze znajomymi np. na poprawę humoru albo poprostu z chęci :P Tak na weekend jakiś jedno piwko wystarczy ;]
A jeśli ktoś pije przy mnie to wcale mi to nie przeszkadza .. Jak kto co lubi.

: 2010-06-17, 14:01
autor: Desire
Okazyjnie popijam. W zasadzie piwo to średnio lubię, lubię za to przy plotkach z kumpelami sączyć lampkę wina, czerwonego, słodkiego. Wódkę lubię, i lubię siebie po 5 czy 6 kolejkach. Odlot.

: 2010-06-21, 11:45
autor: Cyklon
Na ostatniej balandze osiągnąłem poziom, gdzie czystą popijałem drinkami. Do czystej popijania smakową jeszcze trochę mi brakuje.

: 2010-06-22, 12:49
autor: agg
Cyklon pisze:czystą popijałem drinkami.
bywalo już nieraz :D

: 2010-06-22, 12:56
autor: yel.
Cyklon pisze:Do czystej popijania smakową jeszcze trochę mi brakuje.
Haha, muszę spróbować kiedyś.
Na razie jestem tylko na etapie popijania wódki piwem.

: 2010-07-01, 15:58
autor: Raisins
Pijam alkohol ale tylko okazyjnie. Jakoś mnie to nie kręci, ale od czasu do czasu lubię sobie wypić. Nie mam nic przeciwko temu, jeśli ktoś pije okeey niech pije, ale bez przesady. Nie do tego stopnia żeby potem nie wiedział co robi.