pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Nerwy.
Krzyczę i rzucam czym popadnie. W tej kwestii na pewno zachowuje się jak rozwydrzone dziecko. Nie ma u mnie czegoś takiego, żeby w spokoju przeczekać aż nerwy miną, a bardzo chciałabym się w końcu nauczyć nad nimi panować. Mam nadzieje, że z wiekiem mi to przejdzie chociaż póki co to od 17 lat nic się nie zmieniło. A jeśli chodzi o innych ludzi... to raczej odchodzę na bok i staram się nie zwracać na to uwagi.
Krzyczę jak opętana, czasami rzucam czym popadnie. Chociaż naprawdę muszę być skrajnie zdenerwowana, żeby tak się zachowywać. Zazwyczaj staję się strasznie złośliwa i wytykam wszystkim każde najmniejsze potknięcie.
Jak reaguję na złości innych? Na początku w ogóle. Ignoruję daną osobę, zachowuję się normalnie i czekam aż się uspokoi. Jeżeli jednak przegina to sama zaczynam się wkurzać i cała sytuacja kończy się wielką kłótnią i krzykami.
Jak reaguję na złości innych? Na początku w ogóle. Ignoruję daną osobę, zachowuję się normalnie i czekam aż się uspokoi. Jeżeli jednak przegina to sama zaczynam się wkurzać i cała sytuacja kończy się wielką kłótnią i krzykami.
Lejdi0710 pisze:Krzyczę i rzucam czym popadnie.
Destroy pisze:Krzyczę. Przeklinam, biję, niszczę.
Widzę, że lepiej się nie pojawiać obok Was... ^^yel. pisze:Krzyczę jak opętana, czasami rzucam czym popadnie.
Osobiście, jeżeli już się wkurzę (co prawda ciężko to osiągnąć, ale jak już, to porządnie), na pewno klnę, i mam podniesiony głos. Nikim/niczym nie rzucam... ^^ A żeby się rozładować, albo chwytam MP3 i słuchawki, albo biorę do ręki elektryka. Jak reaguję na innych? Czasami od razu wchodzę w kłótnie. Czasami olewam. Jeśli to facet, i ma ambicje na wpieprz dla innego, to go trzymam, i nie pozwalam przejść do czynu. Ot, takie tam.
- Tienne_ami
- -#
- Posty: 135
- Rejestracja: 2011-01-15, 19:58
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Często rzucam czymś o podłogę (niekoniecznie czymś wartościowym, albo czymś co się rozwali), po prostu muszę sobie czymś rzucić, albo powalić pięścią w stół. Gorzej jest, gdy ktoś akurat mi się nawinie pod nos. Wtedy mu się obrywa i potrafię być strasznie niemiła i uszczypliwa. Wyładowuję swoją złość czepiając się o wszystko, w najgorszym wypadku krzycząc.