No jasne. Te, które mam w domu nie leżą bezczynnie ;d. Myślę, że warto wracać. Za każdym razem można dostrzec coś nowego. Przykładowo jakiś ciekawy cytat, na który nie zwróciło się wcześniej uwagi. Oj, są takie książki, które czytałam setki razy. Najpierw była potteromania. Rany, nie wiem ile razy przerobiłam każdą część. To było dosyć dawno i już mi przeszło. Teraz wracam do Kinga, Browna, Schmitta, czasem Musierowicz.
jest parę książek, które czytałam kilka razy. Takie, które teraz pamiętam to:
-"Portret Doriana Graya" O.Wilde
-"Christine" S. King
Pewnie było ich więcej, ale teraz jakoś nic mi do głowy nie przychodzi.
W zasadzie to nie często zdarza mi wrócić do jakiejś książki. Czytałam dużo, ale rzadko trafiam na coś takiego, co by mnie poruszyło do tego stopnia, żeby do tej lektury powrócić.
Jednak są książki, do których wrócę jak tylko będę miała więcej czasu, bo w chwili, gdy je czytałam chyba jeszcze nie do końca do nich dojrzałam. Myślę, że może teraz je docenię. Zobaczymy. Mam tu na myśli "Małego księcia" i 2 książki P. Coelho.
Oj jest mnóstwo książek które czytałam po kilka razy np
Saga Zmierzchu
Harry Potter
Pamietnik narkomanki
My dzieci z dworca zoo
itd
Jak książka jest dobra można czytać ją setki razy aczkolwiek są książki bardzo dobre ale jednorazowe.
Aktualnie wrocilam do ksiazki "Złodziejka Książek" Markusa Zusaka,rowniez czesto wracam do Posłańca tego samego autora.
Sa takie ksiazki ,ktore czyta sie pare razy a za kazdym razem zauwaza sie cos nowego.
Dlatego wole kupowac ksiazki,aby móc w kazdej chwili do jakiejs wrocic,bo warto.
Ja uwielbiam wracać do książek. Bardzo często to robię. I lubię to, bo za każdym razem znajduje w niej coś nowego.
Jest kilka takich, które czytałam kilkanaście razy i wciąż nie mam dość.
Tak jak niepokorna chciałabym wrócić do "Małego Księcia".
marionetkowa pisze:uniqex33, nie lubisz wiec po co to robisz?
sama nie wiem, pamiętnik narkomanki tak samo jak dziennik bj mam w domu i kiedy nie mam żadnej innej ciekawej książki do przeczyt5ania a najdzie mnie taka ochota to czytam, ale w pewnym momencie rezygnuje, bo nudzi mi to samo
Jedyna książka jaką przeczytałem więcej niż raz to był Harry Potter i Insygnia Śmierci, przeczytałem 4 razy. Resztę jak przeczytam to biore się za następną.