pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Śmigus-Dyngus

Ogólna dyskusja o życiu - Tylko na poważnie.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Śmigus-Dyngus

Post autor: Rose »

Jest temat o Wielkanocy, ale chciałabym porozmawiać konkretnie o tym zwyczaju.
Może w Waszych regionach jakoś inaczej określacie ten dzień?
Jak u Was wyglądał ten dzień kiedyś, a jak wygląda teraz? Zmieniło się coś z upływem czasu?
Awatar użytkownika
NAwiedzonA
-#
-#
Posty: 7601
Rejestracja: 2009-01-02, 09:05

Post autor: NAwiedzonA »

Kiedyś latało się z wodą, a teraz chleje % po różnych melinach...
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

ja w poniedziałek nie wychodzę w domu, bo biegają takie małe gnojki z wiadrami i to wcale nie jest zabawne. Już nie raz byłam cala zmoczona.
A najgorsze jest to, że nawet czasami leją wodą do autobusów.
Zero jakiegoś umiaru.
Awatar użytkownika
NAwiedzonA
-#
-#
Posty: 7601
Rejestracja: 2009-01-02, 09:05

Post autor: NAwiedzonA »

Ja pamiętam jak jakieś kilka lat temu stałam sobie przed domem gadałam przez telefon, a tu nagle całe wiadro wody miałam na sobie i tak juz kilka razy,...
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Jak byłam mniejsza, była z tego przednia zabawa. Z całą moją bandą laliśmy się, ile 'wlezie'. Pistolety, balony z wodą, a nawet wiadra. Teraz Lany Poniedziałek jest u mnie czysto symboliczny, lekkie kropienie, żeby tradycji stało się zadość.

Nigdy nie zdarzyło się, aby oblał mnie ktoś obcy, u mnie w miescie chyba nie ma takiego zwyczaju.
Awatar użytkownika
Crocodile
-#
-#
Posty: 154
Rejestracja: 2010-04-03, 18:46

Post autor: Crocodile »

U mnie to zwyczaj biegania z butelkami/wiadrami/pistoletami napełnionymi wodą juz poszedł w niepamięć. Kiedys to masy dzieciaków się lały, a teraz pusto. Nie wiem czy to ten niż demograficzny czy może oziębienie klimatu (chociaż podobno efekt cieplarniany jest).


Natomiast ja nadal nie lubię tego "święta", gdyż matka moja zawsze wstaje szybciej ode mnie i zawsze oblewa mnie całym kubkiem wody gdy jeszcze śpię.
Awatar użytkownika
maadzia13
-#
-#
Posty: 1827
Rejestracja: 2008-12-21, 18:24
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post autor: maadzia13 »

jak byłam mała, to był ubaw po pachy :) kapało z nas i było śmiesznie. laliśmy się czym popadło, całe wiadra z wodą lądowały na nas. w szkole to samo było, na korytarzach powodzie (musieli nam wodę zakręcać ;>) teraz już nie ma takiej zabawy, bo zwykle w Lany Poniedziałek jest brzydka pogoda i żadna to frajda być mokrym w takie zimno ;> w sumie to tylko taki jeden dzień w roku, więc można zaszaleć, ale nie w brzydką pogodę :mrgreen:
Awatar użytkownika
leniuch
-#
-#
Posty: 38
Rejestracja: 2010-04-03, 21:16
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: leniuch »

Jako dziecko, jak większość widzę, Lany Poniedziałek był dniem niekończącej się frajdy, teraz wyszedłbym, ale nie za bardzo mi się chce :P

Jedyne co zostało z starych tradycji to "bitwy" z 2 różnych osiedli jakieś 50 m od mojego bloku, więc jest na co popatrzeć. Kiedyś to była "buntownicza" młodzież, teraz trochę dresów, co jeszcze bardziej nadaje temu kolorytu :D
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

Jak byłam młodsza to również szalałam ze znajomymi w Lany Poniedziałek. Wszędzie było pełno wody, wesoło było :D
Teraz to już raczej jest to dla mnie zwykły dzień.
Awatar użytkownika
Ziou
-#
-#
Posty: 1321
Rejestracja: 2009-07-22, 16:41

Post autor: Ziou »

Kiedyś to lubiłam.
Teraz nie cierpię jak siora wlatuje lano i mnie budzi.;k


Rozumiem symbolicznie ale nie lać wiadrami i to jakąś brudną wodą.
Zwłaszcza jak jest zimno.
Awatar użytkownika
slow
-#
-#
Posty: 357
Rejestracja: 2009-12-22, 13:02

Post autor: slow »

Jeśli spędzam święta w mieście to praktycznie nie mam styczności z tym zwyczajem.
Młodszy brat zwykle od rana biega po dzielnicy ja jestem jedynie narażona na zetknięcie z wodą podczas spacerów z psem.Jednakże z racji tego,że pies reaguje dość agresywnie na jakiekolwiek akty przemocy skierowane do mnie ,nie wiele osób dotąd odważyło oblać mnie wodą.Co innego na Kaszubach,chłostanie po łydkach,wiadra z wodą to coś czego nie da rady uniknąć. ;)
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Post autor: psychiczna »

Podobnie jak większość. W dzieciństwie Śmingus - Dyngus to był dzień na który czekało się z utęsknieniem ale teraz nawet go nie obchodzę.
Awatar użytkownika
flammable.
-#
-#
Posty: 166
Rejestracja: 2010-03-01, 00:11

Post autor: flammable. »

kiedyś biegałam ze znajomymi z osiedla z butelkami, wiadrami, woreczkami czy balonami wypełnionymi wodą. zawsze przemoczona wracałam do domu, ale zadowolona.
teraz jest to dla mnie zwykły dzień, czasem brat mnie lekko pochlapie, tak tradycyjnie.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Nigdy jakoś zbytnio nie szalałam z 'polewaniem wodą' innych. Owszem, jako dziecko miało się tam jakiś pistolet na wodę czy coś i się bawiło. Ale z umiarem, bardzo symbolicznie. Większość wody znalazła się na rosnących nieopodal roślinkach, aniżeli na ludziach (poniedziałkowe spacery, nad rzekę czasem). Właściwie teraz to wszystko zanikło. Nie wiem, może za stara jestem (?). A kiedy wyglądam przez okno dochodzę do wniosku, że niektórym to w lany poniedziałek po prostu odbija. Latają z wiadrami, woda brudna, nie patrzą kogo oblewają i jakoś tak w ogóle bez kultury. Stanie taki gość w oknie i biednemu przechodniemu wiadro wody na głowę.
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Kiedy byłam młodsza szalałam przed blokiem z wiadrami i butelkami oblewając kogo tylko się da. Przebiarałam się po 5 razy i to tylko od rana do południa. Ostatnio wielkanoc spędzam u babci kilkaset km od domu i tam tylko tak tradycyjnie po troszku się lejemy, ale przyznam, ze gdybym była w domu to pewni lałabym się z każdym napotkanym na ulicy ;)
ODPOWIEDZ