pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Samotny z wyboru?
Samotny z wyboru?
Zauważyłam, że popularnie stanie się bycie singlem. Być samotny z wyboru. Co o tym sądzicie? Może sami jesteście kimś takim? Jak myślicie czym jest to spowodowane?
-
- -#
- Posty: 62
- Rejestracja: 2009-01-05, 14:35
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
jestem sama.i chyba sama tworze sobie taka sytulacje .czesto gdy podwalaja sie do mnie jacys chlopcy to odrazy ze wiesniaki i takie tam ...oczywiscie sa i tacy co ich ubóstwam oczywiscie nie mam odwagi sie odezwać..
2220207 czekam. zawsze można pogadać.;DD
__________________________________________________
w sukieneczce szara myszka , pod kapturem niezła dilerka.
chesz kupic zelka ? zanim spojzysz.lepiej nie patrz.
2220207 czekam. zawsze można pogadać.;DD
__________________________________________________
w sukieneczce szara myszka , pod kapturem niezła dilerka.
chesz kupic zelka ? zanim spojzysz.lepiej nie patrz.
- .NieosiągalnA.
- VIP
- Posty: 5
- Rejestracja: 2009-04-23, 20:30
- Lokalizacja: daleko dalekoo...
mam dokładnie tak samo.czasem bym coś chciała..ale nie da rady.to silniejsze ode mnie.w moim przypadku to leży w psychice,bo mam lekki uraz.Hendryk pisze:jestem sama.i chyba sama tworze sobie taka sytulacje .czesto gdy podwalaja sie do mnie jacys chlopcy to odrazy ze wiesniaki i takie tam ...oczywiscie sa i tacy co ich ubóstwam oczywiscie nie mam odwagi sie odezwać..
- Justinkowa
- -#
- Posty: 76
- Rejestracja: 2009-02-27, 20:25
- Lokalizacja: .. z marzeń
Moja mama powiedziała niedawno: "Popatrz na tych 30-letnich "singlów z wyboru". Pff, nie ma czegoś takiego jak "singiel z wyboru" w tym wieku. Nie mają szczęścia w miłości, i tylko się tak tłumaczą." Moim zdaniem może i zdarzają się takie osoby, ale jest to rzadkość. Bo kto z Was chciałaby być już w średnim wieku, nie pierwszej młodości, nie mieć nikogo bliskiego, i patrzeć z zazdrością jak jego znajomi budują fajne związki?
W Naszym wieku, czyli u młodzieży, to zjawisko jest możliwe. Jeszcze do nie dawna sama bym tak powiedziała. Wolałam nie budować związku na siłę, a spokojnie poczekać na tego prawdziwego, z którym związek opierałby się na miłości, a nie koleżeństwie.
W Naszym wieku, czyli u młodzieży, to zjawisko jest możliwe. Jeszcze do nie dawna sama bym tak powiedziała. Wolałam nie budować związku na siłę, a spokojnie poczekać na tego prawdziwego, z którym związek opierałby się na miłości, a nie koleżeństwie.
Ok, singiel z wyboru, możliwe. Jednak uważam, że takie osoby mają dookoła grupę znajomych, na których mogą zawsze polegać. Przez co nie potrzebują tej drugiej połówki. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Jednakże, czasem są takie chwile, że chciałoby się mieć kogoś na wyłączność, taka bliska osobę, na dobre i na złe. Człowiek nie jest stworzony to tego, by żyć samotnie. Dlatego, gdy mówimy o singlach z wyboru, którzy są w wieku około 30 lat, to po prostu w to nie wierzę. Moim zdaniem oni po prostu boją się zaufać, boja się pokochać. Single ze strachem.
- czarny_stanik
- -#
- Posty: 38
- Rejestracja: 2009-05-15, 14:45
- Lokalizacja: że znowu. (;
człowiek nigdy nie jest samotny z wyboru. chyba, że wyborem nazwać brak wyboru. bo taka prawda. jeżeli ktoś jest samotny to dlatego, że nie spotkał nikogo, z kim mógłby wieść życie. i oczywiście to nie jest jego wina, broń boże.
np. ja. wydaje mi sie, ze nie potrzebuje faceta, ale tak naprawde nie mam go, bo nie spotkałam nikogo, z kim moglabym byc. radze sobie dobrze i uwazam, ze lepiej byc samemu, niz pchac sie w zwiazek na sile.
np. ja. wydaje mi sie, ze nie potrzebuje faceta, ale tak naprawde nie mam go, bo nie spotkałam nikogo, z kim moglabym byc. radze sobie dobrze i uwazam, ze lepiej byc samemu, niz pchac sie w zwiazek na sile.
Mam takie samo zdanie. Wciąż tłumaczyłam mamie, bo gdy poznałam jakiegoś chłopaka mówiła, że mam z nim chociaż spróbować być, ale po co ja mam próbować skoro nic nie czuje? Nie warto się w coś takiego pchać. A więc to po części jest tak, że byłam samotna z wyboru.czarny_stanik pisze: i uwazam, ze lepiej byc samemu, niz pchac sie w zwiazek na sile.
ja jestem samotna ale raczej nie z wyboru. po prostu focet który mi się podoba jest tak wielbiony, że stale podążają za nim tabuny rozchchranych lasek ( co dziwne stale jest sam) a ci którym ja się podobam najczęściej nie są w moim guście. zgadzam się że nie warto chodzić z kimś tylko by nie być samym.
A ile znasz takich osób, żeby to ocenić? Mam znajomych około 30 dla niektórych bycie samym nie jest wyborem a raczej przynależnością, której nie chcą zmieniać chociaż mogą. Wiadomo, że każdy jest inny, innym się udaję stworzyć udany związek, niektórym nie z różnych powodów. Nie wiem może to kwestia szczęścia czy osobowości.Rose pisze:Pff, nie ma czegoś takiego jak "singiel z wyboru" w tym wieku
Nastolatkowie mogą sobie pozwolić na dystans i bycie niezależnym w sferze uczuć. W sumie chwile temu zakończył się dla mnie związek, który miał być stabilizacją na przyszłość. Nie wyszło, więc postanowiłam nie wiązać się a na niewinne flirty pozwalałam sobie, co sobie będę żałować? Ale do czasu, obecnie przełamuję się i buduję związek który nie okazał się moją kolejną przygodą