pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Kradzież, napaść
Kradzież, napaść
Zostaliście kiedyś okradzeni?
Próbowali Was okraść?
Boicie się zostać ofiarą kradzieży?
Wzywacie w tym przypadku policję?
I ostatnie, takie pytanie na koniec...
Ukradliście coś kiedyś? :oczami:
Próbowali Was okraść?
Boicie się zostać ofiarą kradzieży?
Wzywacie w tym przypadku policję?
I ostatnie, takie pytanie na koniec...
Ukradliście coś kiedyś? :oczami:
Byłam okradana wiele razy i to cóż, przez osobę mi bliską, więc bardziej bolał ten fakt, niż sama strata pieniędzy czy rzeczy, którą straciłam. Policję wzywałam do kradzieży chyba tylko raz, natomiast, gdybym została okradziona np. na ulicy przez obcą osobę (sic!), na pewno zgłosiłabym to na policję.
Nie, nigdy, nie potrafiłabym.Cyklon pisze:Ukradliście coś kiedyś?
Ja miałem niedawno taką sytuację. Wracałem do domu ostatnim autobusem. W środku prawie pusto, siedziałem w ostatnim rzędzie. Na którymś przystanku wsiadł taki jeden typek, zapytał się czy nie przeszkadzałoby mi jakby otworzył okno, nie miałem nic przeciwko. Dopiero potem skumałem, że bada moje zachowanie. Na swoim telefonie napisał wiadomość "Napisz na jakim przystanku wysiadasz".
W takim przypadku mamy do wyboru 3 opcje:
a) napisać grzecznie gdzie i oddać mu telefon - wtedy zostaliśmy psychicznie złamani i czekamy na coś w stylu "dawaj komórkę, pieniądze i wszystko co masz to nic Ci się nie stanie"
b) nie przyjmować jego telefonu, pytać "po co chcesz to wiedzieć", "nie odpiszę", ewentualnie jak czujemy się na siłach można dodać "wal się" / "w du** wsadź sobie ten telefon" - do wyboru do koloru, wtedy jest szansa że da sobie spokój
c) (opcja dla hardkorów) wziąć jego telefon poprosić kierowcę, żeby się zatrzymał i próbować uciekać
W tej sytuacji wybrałem symulację opcji "c" (bo było już blisko domu, doszedłem piechotą) z tymże rzuciłem w niego tą jego komórką (chyba nokia 6230 ) i wyszedłem.
Mówię wam, trzeba mieć oczy dookoła głowy i być czujnym!
W takim przypadku mamy do wyboru 3 opcje:
a) napisać grzecznie gdzie i oddać mu telefon - wtedy zostaliśmy psychicznie złamani i czekamy na coś w stylu "dawaj komórkę, pieniądze i wszystko co masz to nic Ci się nie stanie"
b) nie przyjmować jego telefonu, pytać "po co chcesz to wiedzieć", "nie odpiszę", ewentualnie jak czujemy się na siłach można dodać "wal się" / "w du** wsadź sobie ten telefon" - do wyboru do koloru, wtedy jest szansa że da sobie spokój
c) (opcja dla hardkorów) wziąć jego telefon poprosić kierowcę, żeby się zatrzymał i próbować uciekać
W tej sytuacji wybrałem symulację opcji "c" (bo było już blisko domu, doszedłem piechotą) z tymże rzuciłem w niego tą jego komórką (chyba nokia 6230 ) i wyszedłem.
Mówię wam, trzeba mieć oczy dookoła głowy i być czujnym!
jestem ciotą ;D w życiu nie potrafiłabym czegoś ukraść, chyba, ze 1 orzeszka w lidlu <hahahaha>Cyklon pisze:Ukradliście coś kiedyś? :oczami:
nie, nie, nie raczej potrafię się bronićCyklon pisze:Zostaliście kiedyś okradzeni?
Próbowali Was okraść?
Boicie się zostać ofiarą kradzieży?
zależy od tego co zostało by ukradzioneCyklon pisze:Wzywacie w tym przypadku policję?
- flammable.
- -#
- Posty: 166
- Rejestracja: 2010-03-01, 00:11
na szczęście nie, i niech tak pozostanie;]Cyklon pisze:Zostaliście kiedyś okradzeni?
Próbowali Was okraść?
pewnie, że się boję, nie wiadomo co siedzi w głowach ludziom, niektórzy potrafią zabić dla paru marnych groszy, gdybym była zmuszona oddałabym owy przedmiot, oczywiście, gdybym wiedziała, że nie mam szans ze złodziejem.Cyklon pisze:Boicie się zostać ofiarą kradzieży?
zależy co to by było, ale znając naszą policję pewnie odłożyliby gdzieś w kąt moją 'sprawę' usprawiedliwiając się tym, że mają ważniejsze rzeczy na głowie.Cyklon pisze:Wzywacie w tym przypadku policję?
nigdy niczego nie ukradłam, nie mogłabym ukraść czegoś na co ktoś ciężko pracował, bądź dostał w prezencie, cokolwiek by to było, nie odważyłabym się, miałabym poczucie takiej beznadziejności względem siebie.Cyklon pisze:Ukradliście coś kiedyś?
Nigdy mnie nie okradziono, nigdy też nie znalazłam się w "sytuacji zagrożenia".
Czy kradłam? Wstyd się przyznać, ale tak. Po delikatesach się kradło, jak się młodszym było. Teraz już tego nie robię.
Czy kradłam? Wstyd się przyznać, ale tak. Po delikatesach się kradło, jak się młodszym było. Teraz już tego nie robię.
Ostatnio zmieniony 2010-04-21, 15:40 przez yel., łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie zostałam okradziona. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Na pewno byłabym przerażona gdybym została napadnięta na środku ulicy.
Ja i kradzież? Nigdy w życiu. Nie licząc jakiś drobiazgów z portfela mamy (w wieku od 8-12 lat) nigdy niczego nie ukradłam, a tego też kradzieżą bym nie nazwała...
Na pewno byłabym przerażona gdybym została napadnięta na środku ulicy.
W jakimś stopniu tak. Ale idąc ulicą nawet nocą gdy wracam z imprezy nie czuję strachu. Jakoś nie paraliżuje mnie myśl, że zaraz może mnie ktoś napaść, ukraść, zgwałcić, zabić itp.Cyklon pisze:Boicie się zostać ofiarą kradzieży?
Oczywiście. Nie odpuściłabym.Cyklon pisze:Wzywacie w tym przypadku policję?
Ja i kradzież? Nigdy w życiu. Nie licząc jakiś drobiazgów z portfela mamy (w wieku od 8-12 lat) nigdy niczego nie ukradłam, a tego też kradzieżą bym nie nazwała...
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Okradli mnie rok temu, gdy wracałam do domu z imprezy. Podbiegł do mnie jakiś chłopak wyszarpnął mi torebkę i uciekł. Akurat wtedy miałam w niej prawie wszystko: telefon, dokumenty, kartę do bankomatu, klucze. Jedynie akurat pieniędzy nie posiadałam, bo resztkę miałam w kieszeni. W środku nocy blokowałam telefon i konto w banku. Następnego dnia poszłam na policję, a po tygodniu go złapali(!) - pewnie jakiś szczęśliwym trafem Odzyskałam dokumenty, ale nic poza tym, chociaż dobre i to.
Od tej pory np. nie noszę ze sobą dowodu, bo ile miałam problemów i ile czasu zajmują te formalności z wyrobieniem nowego to szok, dobrze, że go odzyskałam.
Od tej pory np. nie noszę ze sobą dowodu, bo ile miałam problemów i ile czasu zajmują te formalności z wyrobieniem nowego to szok, dobrze, że go odzyskałam.
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
haha, nigdy nawet nie próbowano mnie okraść (w sensie jako jednostki), ale domy to już wielokrotnie próbowano mi okraść, co się nigdy nie udało. na szczęście mam ochronę i obronę w postaci psów, więc mam kłopot z głowy
czy coś ukradłam? hmm, zdarzyło się. pod wpływem środków odurzających. na szczęście udało mi się zwiać
czy coś ukradłam? hmm, zdarzyło się. pod wpływem środków odurzających. na szczęście udało mi się zwiać