pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Moja matka jest chyba chora psychicznie

Każdy z nas walczy z problemami. Razem zawsze łatwiej je pokonać.
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Hm, widać, że jednak do niej nie dociera. Nigdy nie popierałam takiego rozwiazywania problemów, ale może szantaż? 'Mamo, jak nie dotrze do ciebie, że jesteś nadopiekuńcza, to wyprowadzę się z domu...'.
Awatar użytkownika
FunksterGangster
-#
-#
Posty: 345
Rejestracja: 2010-04-12, 18:51

Post autor: FunksterGangster »

Empatia pisze:Nigdy nie popierałam takiego rozwiazywania problemów, ale może szantaż?
Też jestem przeciw szantażowi, w końcu jest karalny, ale jak nie ma innego wyjścia...
Nie wydaje mi się, żeby matka poszła na policję zaskarżyć własne dziecko o szantaż, więc w 99% jest to bezpieczne.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

ciężki przypadek, myślę, że rozmowy nic nie dadzą jeśli do tej pory zawodziły. Szantaż też może przynieść odwrotny skutek. Trudno znaleźć dobre rozwiązanie. Twoja mama powinna sama zrozumieć, że takim zachowaniem robi krzywdę sobie, Tobie i Waszym wspólnym relacjom. Dopóki tego nie zrozumie, raczej nic się nie zmieni.
Postaraj się dostać na dobre studia i odetnij się na jakiś czas od nadopiekuńczości. Ale wcześniej czy później ten problem będzie trzeba jakoś rozwiązać, bo chyba nie chcesz się po prostu przestać z Nią kiedyś odzywać? Trzeba naprawić wasze relacje, tak żeby były poprawne. Myślę jednak, że to zaczyna być już zadanie dla specjalisty.
libiskaEighteen
VIP
VIP
Posty: 20
Rejestracja: 2010-03-14, 12:34

Post autor: libiskaEighteen »

FunksterGangster pisze:
Empatia pisze:Nigdy nie popierałam takiego rozwiazywania problemów, ale może szantaż?
Też jestem przeciw szantażowi, w końcu jest karalny, ale jak nie ma innego wyjścia...
Nie wydaje mi się, żeby matka poszła na policję zaskarżyć własne dziecko o szantaż, więc w 99% jest to bezpieczne.
taki szantaż raczej nie podlega jakiejkolwiek karze, bo co to za szantaż:P

[ Dodano: 2010-04-30, 12:57 ]
natka7117 pisze:
amanda pisze:A co jej powie? "Mamo mam podejrzenia, że jesteś nienormalna*, może poszłabyś do jakiegoś specjalisty?"
Nie, wystarczy:"Mamo ostatnio dość dziwnie się zachowujesz, może poszła byś się zbadać?".
Czy coś w tym stylu. Poza tym libiskaEighteen nie musi zabierać swojej mamy osobiście do lekarza. Może tam pójść sama i opisać kilka sytuacji, a ten stwierdzi czy są powody do podejrzeń, że może być chora psychicznie.
Nie wzobrażam sobie żeby to się czymś rożniło od "jesteś walnięta, idz sie zbadać". Może pójść za jej plecami, ale też się boję że taki człowiek z którym porozmawiam, jakiś psycholog, pomyśli po prostu że to ja jestem jakąś zwariowaną laską co to się wkurza na matkę za jakiś Espumisan Easy... myślicie że taki psycholog to on podejdzie do mnie na poważnie, nawet jak pójdę sama bez matki np.?
Awatar użytkownika
natka7117
-#
-#
Posty: 430
Rejestracja: 2010-03-13, 15:56

Post autor: natka7117 »

Jeśli to będzie prawdziwy psycholog to na 100% podejdzie do sprawy poważnie. Po prostu musisz spróbować...
A co do szantażu to nie wydaje mi za dobrym rozwiązaniem, ale może poskutkować.
libiskaEighteen
VIP
VIP
Posty: 20
Rejestracja: 2010-03-14, 12:34

Post autor: libiskaEighteen »

natka7117 pisze:Jeśli to będzie prawdziwy psycholog to na 100% podejdzie do sprawy poważnie. Po prostu musisz spróbować...
A co do szantażu to nie wydaje mi za dobrym rozwiązaniem, ale może poskutkować.
No nie wiem... ale chyba faktycznie można spróbować. Nie zaszkodzi mi sama konsultacja, ktoś wie ile coś takiego może kosztować?
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

libiskaEighteen pisze:ile coś takiego może kosztować?
Na NFZ jest za darmo, prywatnie, to zależy.
libiskaEighteen
VIP
VIP
Posty: 20
Rejestracja: 2010-03-14, 12:34

Post autor: libiskaEighteen »

Empatia pisze:
libiskaEighteen pisze:ile coś takiego może kosztować?
Na NFZ jest za darmo, prywatnie, to zależy.
NFZ to chyba bardziej jest nastawiony na terapeutów, żeby alkoholików leczyć, a ja bym wolała iść do normalnego psychologa po studiach... zapłacić mogę, bo mam tam jakieś pieniądze odłożone, więc mi na zwykłą konsultację powinno starczyć. No i też samopoczucie lepsze, bo jak się płaci to można wymagać i mi też mniej głupio będzie że się zwierzam być może z całkiem durnego problemu i nikt nie będzie miał poczucia że za darmo komuś czas zajmuję pierdołami, kiedy on mógł sobie kawkę popijać:P.
W dwóch stówach się zamknie ta cena?
No i właśnie, jestem strasznie ciekawa jak to wygląda, o co taki psycholog pyta. O jakie szczegóły, czy ja będę musiała ulotkę od Espumisanu przynieść?:P Nie wiem, nigdy nie byłam u psychologa...
Awatar użytkownika
FunksterGangster
-#
-#
Posty: 345
Rejestracja: 2010-04-12, 18:51

Post autor: FunksterGangster »

Może zapytać od kiedy tak się zachowuje, jeśli kiedyś tego nie robiła.
Jak bardzo Cię to denerwuje i przeszkadza.
Czy próbowałaś z nią porozmawiać, jaka była jej reakcja.
Może powiedzieć, że agresja z Twojej i jej strony jeszcze pogarsza sprawę.

Nic więcej mi nie przychodzi do głowy, ale musisz się przygotować na wszystko.
libiskaEighteen
VIP
VIP
Posty: 20
Rejestracja: 2010-03-14, 12:34

Post autor: libiskaEighteen »

FunksterGangster pisze:Może zapytać od kiedy tak się zachowuje, jeśli kiedyś tego nie robiła.
Jak bardzo Cię to denerwuje i przeszkadza.
Czy próbowałaś z nią porozmawiać, jaka była jej reakcja.
Może powiedzieć, że agresja z Twojej i jej strony jeszcze pogarsza sprawę.

Nic więcej mi nie przychodzi do głowy, ale musisz się przygotować na wszystko.
Od kiedy? Od zawsze mniej więcej, znaczy zawsze była taka nadwrazliwa od kiedy pamiętam. Najpierw to mi w ogóle nie pozwalała na podwórko wychodzić, albo jak już miałam z 10 lat to ciągle stała na balkonie i kazała mi być w zasięgu wzrku.
No i zawsze mnie faszerowała jakimiś tabletkami, dosłownie wszystkie możliwe witaminy mi dawała dosłownie jak w domu starców. Zebym nie była chora, mówiła - i dalej mówi, ale ja nigdy nie byłam na nic chora, tylko katar a tak to naprawdę nie choruję.
Rozmawiać próbowałam, ale nie mogę po prostu jak ona nic nie rozumie! Daje mi teraz ten Espumisan Easy na wzdęcia i nie kojarzy że ja po prostu nie chcę, że to jest moja decyzja, nie można tak wmuszać, sama może bym brała, ale jak mnie matka zmusza, to po prostu nie da rady...
Awatar użytkownika
FunksterGangster
-#
-#
Posty: 345
Rejestracja: 2010-04-12, 18:51

Post autor: FunksterGangster »

libiskaEighteen pisze:Od kiedy? Od zawsze mniej więcej, znaczy zawsze była taka nadwrazliwa od kiedy pamiętam
No, to troche sprecyzuję pytanie. Od kiedy Ci to zaczeło bardzo przeszkadzać, bo przeszkadzało na pewno cały czas.
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

libiskaEighteen pisze: NFZ to chyba bardziej jest nastawiony na terapeutów, żeby alkoholików leczyć, a ja bym wolała iść do normalnego psychologa po studiach..
Niekoniecznie, jednak wiadomo, że przeważnie prywatnie jest dużo lepsza atmosfera. I sądzę, że spokojnie 200 złotych Ci wystarczy na wizytę;) Ulotka raczej nie będzie potrzebna, po prostu porozmawia z Tobą, zada parę pytań. A co będzie dalej, to nie mogę przewidzieć.
Awatar użytkownika
natka7117
-#
-#
Posty: 430
Rejestracja: 2010-03-13, 15:56

Post autor: natka7117 »

libiskaEighteen, napisz jak już odwiedzisz lekarza. :roll:

powodzenia.
libiskaEighteen
VIP
VIP
Posty: 20
Rejestracja: 2010-03-14, 12:34

Post autor: libiskaEighteen »

FunksterGangster pisze:
libiskaEighteen pisze:Od kiedy? Od zawsze mniej więcej, znaczy zawsze była taka nadwrazliwa od kiedy pamiętam
No, to troche sprecyzuję pytanie. Od kiedy Ci to zaczeło bardzo przeszkadzać, bo przeszkadzało na pewno cały czas.
Hehe, tak ciągle to jak miałam jakieś 15, bardziej 16 lat. Wcześniej to wiadomo, że jak matka mi nie pozwalała zrobić czegoś co chciałam to się wkurzałam na nią, ale na krótko. Dopiero w liceum zauważyłam, że coś jest nie halo z nią, nie wiem dlaczego w sumie... po prostu zobaczyłam chyba, że jej stosunek do meni się nie zmienia w ogóle, ale wtedy jeszcze myślałam że to w sumie minie, że trzeba zaczekać, ale to nie mija. Teraz to mnie denerwuje tylko jak ją widzę. Nic nie musi mówić, a mnie krew zalewa... więcej nawet, starczy że mnie coś w brzuchu zakłuje, jakiś mięsień czy coś, to od razu o niej myślę, po prostu ostatnio to się stało dla mnie nie do zniesienia.

[ Dodano: 2010-05-13, 22:13 ]
Nikt już nic nie doda?:(
paluch686
-#
-#
Posty: 99
Rejestracja: 2016-01-18, 11:51

Post autor: paluch686 »

W takim razie koniecznie udaj się z mamą do poradni, np tutaj terapiapoznan.pl - bardzo dobrzy specjaliści. Nie mozna takich rzeczy i objawów lekceważyć.
ODPOWIEDZ