pompy abs, abs pump

wiercenie studni

"Przynieść zeszyty, sprawdzę Ci lekcje"

Szkolne życie - wszystko co związane ze szkołą.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

"Przynieść zeszyty, sprawdzę Ci lekcje"

Post autor: Rose »

Czy Wasi rodzice sprawdzali Wam lekcje?
Do której klasy?
Co o tym sądzicie?
Eleazar
-#
-#
Posty: 164
Rejestracja: 2010-04-17, 20:54

Post autor: Eleazar »

Nikt nigdy w lekcjach mi nie pomagał, nie pomaga i nie będzie pomagał.
Raz, "byli już dawno temu w szkole i nie ich trzeba się teraz pytać o takie rzeczy"; dwa, "ja tego nie umiem"; trzy, moja wina też w tym jest, bo nigdy nie pytałem o pomoc - wiedziałem, że nie pomogą ;P
Jestem zdany tylko na siebie.
Co o tym sądzę? Na swoim przykładzie - w sprawie nauki, odrabianiu pracy domowej czy nauki do klasówki - nauczyłem się samodzielności i właściwie nie mam za złe rodzicom, że nie pomagali mi w lekcjach ;-)
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Rose pisze:Do której klasy?
chyba przez 1,2,3 i 4, później to chodzilam do nich z zeszytami tylko jak miałam jakiś problem
Rose pisze:Co o tym sądzicie?
z jednej strony jest to dobre, no bo często pewnie byloby tak, że dzieci pewnie zapominałyby o zrobieniu tych lekcji
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

U mnie rodzice sprawdzali lekcje tak do podstawówki, raz na jakiś czas.
W przeciwieństwie do moich sióstr nie musiałam być nigdy sprawdzana...
Gdy miałam jakiś problem zawsze służyli mi pomocą - mama w przedmiotach humanistycznych, tata w ścisłych.
Nie znosiłam chwili gdy tata próbował edukować mnie w matematyce. Nigdy nic nie mogłam zrozumieć, a tata łatwo się denerwował...Gdy miałam już dość, a on się pytał "Rozumiesz?" a ja mimo, że nie rozumiałam mówiłam "Tak" z nadzieją, że to będzie koniec on wyjezdzał z hasłem: "No to teraz mi to wytłumacz"...
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

Rodzice sprawdzali mi raz na jakiś czas zeszyty.
To było tak jakoś w 1, 2 i 3 klasie podstawówki.
Czasem też przychodziłam do Nich z pomocą w lekcjach. Czasami umieli mi pomóc, a czasami nie.
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Mama pomagała mi chyba do 3 klasy podstawówki, tzn. pomagała i kontrolowała. Później już uznała, że jednak potrafię sama zadbać o naukę i tak już pozostało. Oczywiście, gdy tylko czegoś nie mogę zrozumieć, to zawsze pomoże w miarę swoich możliwości.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

Najbardziej mnie śmieszyła moja sąsiadka, która robiła zadania domowe za swojego syna. Jak on był w III klasie podstawówki to ona przychodziła do mnie, żebym "jej" pomogła, bo sobie nie radziła...:D
Moim zdaniem to bardzo dobrze jeśli rodzice pilnują, żeby dziecko odrabiało lekcje, czasem przepytają, wytłumaczą, ale wszystko ma jakieś granice.
Moja mama pracuje w przedszkolu. I kiedyś dzieci miały zrobić w domu jakiś rysunek. Niektóre z nich przyniosły takie piękne rysunki, ale szkoda, że rodzice je rysowali. I o wiele fajniejsze były "zwykłe"(ale niezwykłe zarazem) rysunki namalowane przez samych przedszkolaków w miarę ich możliwości i zdolność.
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Post autor: psychiczna »

I-III klasa podstawówki. Wtedy jeszcze mama lub siostra musiała mi dużo tłumaczyć i dopilnowywać czy odrabiam zadania.
Na pewno jest to dobre bo dziecku wchodzi nawyk wykonywania swoich obowiązków.
Większość nieprzypilnowanych dzieciaków ma później problem, bo nigdy się tego od nich nie wymagało i ciężko im się, że tak powiem przestawić.
yel.
-#
-#
Posty: 1432
Rejestracja: 2009-07-12, 20:37
Lokalizacja: inąd.

Post autor: yel. »

Nikt nigdy nie sprawdzał, czy mam odrobione lekcje i jakoś nie odbiło się to negatywnie na mojej późniejszej edukacji.
Awatar użytkownika
Schizofrenia.
-#
-#
Posty: 49
Rejestracja: 2010-04-19, 15:48
Lokalizacja: z krańca świata ;D

Post autor: Schizofrenia. »

Kurde co ja jakaś dziwna jestem ? xD
Mi mama zeszyty sprawdzała do 5 klasy XD
a w 6 tylko pytała czy lekcje odrobiłam xd
ale teraz przynajmniej zawsze mam zadanie zrobione <dumny>
i do dzisiaj odrabiam z mamą zadania z matematyki bo ich nie rozumiem :))
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Schizofrenia. pisze:a w 6 tylko pytała czy lekcje odrobiłam xd
mi się o to pyta do dzisiaj a jestem w 3 gimnazjim :x
Awatar użytkownika
Schizofrenia.
-#
-#
Posty: 49
Rejestracja: 2010-04-19, 15:48
Lokalizacja: z krańca świata ;D

Post autor: Schizofrenia. »

uniqex33 pisze:
Schizofrenia. pisze:a w 6 tylko pytała czy lekcje odrobiłam xd
mi się o to pyta do dzisiaj a jestem w 3 gimnazjim :x
ja też ale mnie sie już tylko pyta czy wszystko umiem ;D
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

to też :da i jeszcze jest " a spakowana jesteś" :?
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

uniqex33 pisze:i jeszcze jest " a spakowana jesteś" :?
Ja też to jeszcze w gimnazjum słyszałam :D
I leciała odpowiedź:"Tak, Mamo."
A potem się rano szybko pakowałam przed wyjściem z domu ;D
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

A mój tata zawsze hasło: "Umiesz już?" "-Tata,uczyłaaaam się." A tata: "Nie pytam się czy się uczyłaś, ale czy się nauczyłaś" :D
ODPOWIEDZ