Czy w Waszych szkołach uczniowie mają dostęp do szafek, w których mogą przechowywać ksiązki lub przebranie na wf? Uważacie, że jest to dobry pomysł, czy widzicie zbyt wiele wad? Jeśli tak to jakie?
W gimnazjum czegoś takiego nie było i z tego co się orientuje w szkole do której się teraz wybieram również takich szafek nie ma. Uważam, że to dobry pomysł. Tyle się ciągle mówi o za ciężkich plecakach a takie szafki na pewno rozwiązałyby ten problem. Żadne wady nie przychodzą mi do głowy.
Są, pomysł jest dobry, męczyło mnie ciągłe pamiętanie o wf czy o podręcznikach, których używam tylko w szkole. Szkoda tylko, że u mnie w szkole są one strasznie małe i to w dodatku jedna na dwie osoby... Mi udało się załatwić, że mam sama, a i tak mam problem z pomieszczeniem się... O.o'
Jak chodziłam do liceum to mieliśmy takie szafki. Każdy miał swoją. Była to bardzo praktyczna rzecz. Nie musiałam ze sobą nosić tyle książek i innych rzeczy. Wszystko leżało w szafce.
Szafki były, poszczególna klasa miała kilka. Nikt praktycznie z nich nie korzystał z powodów kradzieży później niby nauczyciele zareagowali na to, ale szkolnych złodziei to nie wystraszyło. Z jednej strony szafki to dobry pomysł, nie trzeba ciągle nosić stroju czy podręczników, ale wtedy kiedy można je bezpiecznie zostawić.
Nigdy nie mieliśmy szafek. Ale uważam, że to bardzo fajny pomysł i przydatna rzecz. W gimnazjum krążyły takie "plany" udogodnienia naszego szkolnego życia, acz dysponowaliśmy tylko wąskimi korytarzami i prawdę mówiąc nawet nie byłoby gdzie tych szafek wcisnąć. A co dopiero mówić o braku funduszy... Na który cierpią od zawsze .
uwazam ze szfaki na ksiazki powinny byc w kazdej szkole od podstawowki do liceum. szczegolnie dzieciaki nie powinny ich codzinnie dzwigac. np. liecalisci powinni zabierac tylko te ksiazki ktiore bede im potzrebne danego dnia, a reszta powinna zostac w szkole
Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł i takie szafki powinny być. Mój plecak jest taki czasem ciężki, że ledwo idę, a sama torba ledwo się domyka. Jak mam osiem lekcji załóżmy i w tym wf, to żeby to wszystko spakować i nieść to jest strasznie upierdliwe. Szczególnie, że mam dosyć daleko do szkoły.
Nie mamy takiego bajeru. A osobiście twierdzę, że to jest bardzo dobry pomysł. Nie trzeba taszczyć wszystkiego ze sobą... Tym bardziej w takich warunkach, jakie są na dzień dzisiejszy...
U mnie nie ma takich szafek. Ewentualnie są jakieś szafki na instrumenty ale prawie zawsze są pełne. Moja klasa w tym roku zainwestowała w szafę, gdzie chowamy dosłownie wszystko. Od kubków i herbat po podręczniki i lektury.
Niby mam, ale..
Zlikwidowali wieszaki, od tego czasy jak są szafki. Czyli mokra kurtkę, buty wkładasz do szafki i juz miejsca nie masz, a jeżeli wepniesz to mokre, przynajmniej teraz zimą. Chciaz jak jest cipło i sucho to jest super ;3