pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Melancholia, złość

Ogólna dyskusja o życiu - Tylko na poważnie.
Awatar użytkownika
Ziutolecki
-#
-#
Posty: 69
Rejestracja: 2010-07-28, 20:08

Melancholia, złość

Post autor: Ziutolecki »

Lubicie czasem wpaść w stan melancholijnej zadumy?
Czy złoszcząc się nie macie czasem wrażenia, że to lubicie?
Otóż, ja tak. Ja czasami popadam w coś na wzór mini-depresji, która łapie mnie wieczorami - i nie uważam tego za nic złego. Baaa, właśnie wtedy dobrze mi się pisze wiersze czy dochodzi do ciekawych przemyśleń. Uwielbiam wtedy włączyć smutną/ostrą muzykę.
A jak jest z Wami? To tylko moje małe zboczenie czy może naturalny odruch człowieka? :P

P.S.
Pragnę dodać, że z natury jestem całkiem wesołym człowiekiem - tylko mnie czasem niektórzy ludzie dobijają...
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Post autor: psychiczna »

Lubicie czasem wpaść w stan melancholijnej zadumy?
Melancholia przychodzi do mnie sama. Zwłaszcza jesienią, kiedy zimno i pochmurno za oknem.
Samotność i smutne piosenki są jak nóż w serce ale to pomaga. Chyba czasami człowiek potrzebuję takiego stanu i uważam, że to naturalne.
Czy złoszcząc się nie macie czasem wrażenia, że to lubicie?
Nie. Zdecydowanie wolę się śmiać.
Awatar użytkownika
Ziutolecki
-#
-#
Posty: 69
Rejestracja: 2010-07-28, 20:08

Post autor: Ziutolecki »

Oczywiście również wolę uśmiech, ale mam na myśli jakieś takie wyżycie się. Padł kiedyś taki tekst... wystąpił on w "Czterech pancernych" (nie pamiętam go dokładnie):
"Przychodzi taki moment że trzeba przestać się mazgaić, a należy zacząć się złościć."
Na pewno coś przekręciłem, ale mniej więcej tak to szło. I, mam wrażenie, ze coś w tym jest. Czasem wolę naprawdę złość niż użalanie się nad sobą - co nie znaczy, że lubię się złościć na ludzi. Z reguły tego unikam, bo sam nie lubię jak ktoś się wścieka na mnie.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Od czasu do czasu lubię popaść w melancholię. To takie jakby oczyszczenie. Analiza tego, co złe. Czasem wychodzą z niej jakieś pozytywy. Ale nie mogę "siedzieć" w niej zbyt często. W nadmiarze działa na mnie bardzo... Negatywnie. Na każdego chyba. Ziutolecki, mnie też poezja trzyma się w chwilach takiej zadumy. Tak to chyba jest, że wtedy budzą się wszystkie zmysły odpowiedzialne za wenę ;>.
Ziutolecki pisze:Czy złoszcząc się nie macie czasem wrażenia, że to lubicie?
Złości nienawidzę. Złość boli. Doświadczyłam jej w różnych formach z zewnątrz i z wewnątrz, aby ostatecznie przekonać się, że nie - nie lubię tego uczucia. Najczęściej zmienia się ono u mnie w bezsilność. Fatalne emocje...
Awatar użytkownika
Raisins
-#
-#
Posty: 423
Rejestracja: 2010-06-30, 17:12

Post autor: Raisins »

Powiem, że kiedyś może i miałam coś takiego, teraz raczej nie...
Kiedy się denerwuję jestem zła również na samą siebie.
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Post autor: psychiczna »

Oczywiście również wolę uśmiech, ale mam na myśli jakieś takie wyżycie się
Wyżycie się? Hm, jak najbardziej. Jestem zdania że trzeba pozbyć się złych emocji zamiast je w sobie kumulować.
Awatar użytkownika
slow
-#
-#
Posty: 357
Rejestracja: 2009-12-22, 13:02

Post autor: slow »

Osobiście lubię melancholię.
Szczególnie ten jesienny rodzaj w towarzystwie kubka gorącej herbaty,książki oraz deszczu.
Obecność wspomnień,towarzyszącej im wewnętrznej ciszy oraz spokoju przynosi pewnego rodzaju ukojenie.

Nie lubię złości.Rosnącej irytacji oraz stresu.Staram się wtedy ponad wszystko zachować spokój oraz,gdy tylko jest taka możliwość zrobić coś co mnie zrelaksuje i sprawi przyjemność.
Awatar użytkownika
natka7117
-#
-#
Posty: 430
Rejestracja: 2010-03-13, 15:56

Post autor: natka7117 »

slow pisze:Osobiście lubię melancholię.
Szczególnie ten jesienny rodzaj w towarzystwie kubka gorącej herbaty,książki oraz deszczu.
dokładnie. ale też bardzo lubię śmiać się, lato i słońce.
sądzę, że każdy potrzebuje chwilę zadumy, przystopowania.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Lubie słuchać muzyki przez słuchawki i patrzeć w okno, szczególnie w deszczowe dni. Albo wychodzić na długie spacery w samotności. To daję mi czas, dystans do różnych spraw. Czasem muszę coś pookładać sobie w głowie, "przetrawić" jakoś sytuację. Tak, lubię melancholię niezbyt często, ale lubię ją.
Co do złość. Nawet moja sunia wtedy mnie unika. Z latami nauczyłam się, żeby jej nie odreagowywać na kimś, czy rzeczach. Głośna muzyka czasem pomaga a czasem tylko gniew potęguję. Rzadko kiedy wyżalam się komuś taka moja blokada. Pozwolę sobie na łzy kiedy jestem tylko ze sobą i co najważniejsze one mi pomagają.
Awatar użytkownika
NAwiedzonA
-#
-#
Posty: 7601
Rejestracja: 2009-01-02, 09:05

Post autor: NAwiedzonA »

Bardzo łatwo popadam w takie stany. W czasie deszczu lubię sobie siąść na parapecie słuchać spokojnej muzyki oraz wsłuchiwać się w bijące o parapet krople deszczu, lubię też długie samotne spacery, również w deszczowe dni, tylko wtedy mam czas na jakiekolwiek przemyślenia. W złość jest mnie równie łatwo wprowadzić, ja z natury jestem agresywna, ale odkąd jestem sXe staram się panować nad tym.
Awatar użytkownika
Aguś15
-#
-#
Posty: 122
Rejestracja: 2010-09-17, 16:26
Lokalizacja: Krk

Post autor: Aguś15 »

Ogólnie jestem osobą radosną :D
Nie jest mnie łatwo zdenerwować, ale jeśli ktoś już to zrobi albo jak sama nie wytrzymuję już napięcia to tykam jak bomba zegarowa i wybucham. Nigdy nie wyżywałam się na osobach czy rzeczach wokół mnie, na szczęście nauczyłam się nad tym panować bo wiem jak to może ranić.
Z czasem melancholii jest podobnie, przychodzi i odchodzi co jakiś czas :P
ODPOWIEDZ