pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Miłość przez internet
Wierzę, że można poznać fantastycznych ludzi, stworzyć przyjaźnie, ale miłość? Wyrosłam z tego. Swojego poprzedniego chłopaka poznałam na takim forum, ale szukanie, poznanie miłości przez internet, zakochanie się w słowach to już nie są moje klimaty.
Jeśli ktoś poznał miłość swego życia dzięki internecie, super, nie krytykuje, wszystko jest możliwe i zależy od nas.
Jeśli ktoś poznał miłość swego życia dzięki internecie, super, nie krytykuje, wszystko jest możliwe i zależy od nas.
Jak najbardziej możliwe jest poznanie miłości przez Internet. Ale miłość potrzebuje bezpośredniości, bliskości. Nie ma czegoś takiego, że kochamy się, jesteśmy parą, ale przez gg, czy skypa. Ale wierzę, bo znam przypadki, że pary poznają się przez Internet, spotykają się rzadko, ale po prostu kochają się. A miłość "na odległość" to tylko etap przejściowy.
Jak dla mnie to wygląd by nie miał znaczenia.ewcia9494 pisze:właśnie. przecież nie wierz, jak wygląda osoba, z którą gadasz
Ale twierdzę, że i tak nie można stworzyć trwałego związku poznając kogoś przez internet. Jeśli już się tak zdarzy to są unikalne przypadki.
Człowieka trzeba poznać.
A może ta druga osoba jest nawet żonata ?!
Nie sprawdzisz tego.
Moim zdaniem to nie jest prawda. Mam wielu, można powiedzieć "wirtualnych" znajomych, których poznałam na różnych forach. Rozmawiamy przez np. przez skypa i widzimy się, więc można powiedzieć, że mam pewność, że on to on, z niektórymi jestem w tak bliskich kontaktach, że mamy siebie w znajomych na nk, swoje numery gg, co jest raczej oczywiste itd.Bells pisze:że nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie
Miłość...to chyba za duże słowo. Może to być jakieś zauroczenie drugą osobą, ale miłość może przyjść dopiero później, przy bliższym, bezpośrednim spotkaniu.
Rose, ale sama pomyśl: Poznając kogoś nowego, jaką masz pewność, że jest tym za kogo się podaje?
Czasami się zdarzy - to fakt.
Sama też mam paru takich dobrych znajomych, z którymi tak jak ty gadam na skypie.
Czasami się zdarzy - to fakt.
Sama też mam paru takich dobrych znajomych, z którymi tak jak ty gadam na skypie.
Tu masz stuprocentową rację.Rose pisze:Miłość...to chyba za duże słowo. Może to być jakieś zauroczenie drugą osobą, ale miłość może przyjść dopiero później, przy bliższym, bezpośrednim spotkaniu.
Tutaj sa mieszane dwa tematy, i stawiane na rowni - poznanie drugiej osoby w sieci, oraz uczucia w sieci...
O ile pierwsze dla mnie jest swietne bo...
I ogolnie moze to byc ciekawsze, o wiele lepsze niz wiele innych rodzajow znajomosci[szkola, znajomi czy cos - tutaj poznajesz TA osobe, od poczatku, z reguly nie poznajac opini o niej innych osob, nie znasz wielu bzdur o ktorych nie raz inny gadaja, mowiac w prost - nie dowiadujesz sie az tak KIM jest, lecz JAKI/JAKA]
Co sobie, po prostu cenie, bo nie przecze ze o mnie duzo famy jest w swiecie, ktora nie raz rozpowszechniaja ludzie, nie wiedzacy nawet jak mam na imie[ave ksywa]... Wiec, kiedys to zdarzalo sie nawet co 2 tyg dowiedziec np. o mej nowej wybrance serca i nie zmienia to tez faktu, ze w wielu wypadkach mozna sie bezpodstawnie zrazic do tej drugiej osoby[chodzby przyklad mej aktualnej, z ktora dobrze zyje, a dopiero po 3 miechach naszej znajomosci, dowiedzialem sie troche duzo o niej z drugiej reki...rzecz w tym ze w 50% wypadkow wiele opowiesci kolidowaly ze mna, tzn albo ona ma blizniaczke, albo klona czy cos:D], no coz;))
A druga opcja.. totalnie nie rozumiem tego stylu, jak mozna kogos...kochac, przezneta?:D
O ile pierwsze dla mnie jest swietne bo...
[Adrenalinka;D nigdy nie wiesz na prawde czy zamiast Ani nie bedzie lysiejacego Marka:D]Bells pisze:Poznając kogoś nowego, jaką masz pewność, że jest tym za kogo się podaje?
I ogolnie moze to byc ciekawsze, o wiele lepsze niz wiele innych rodzajow znajomosci[szkola, znajomi czy cos - tutaj poznajesz TA osobe, od poczatku, z reguly nie poznajac opini o niej innych osob, nie znasz wielu bzdur o ktorych nie raz inny gadaja, mowiac w prost - nie dowiadujesz sie az tak KIM jest, lecz JAKI/JAKA]
Co sobie, po prostu cenie, bo nie przecze ze o mnie duzo famy jest w swiecie, ktora nie raz rozpowszechniaja ludzie, nie wiedzacy nawet jak mam na imie[ave ksywa]... Wiec, kiedys to zdarzalo sie nawet co 2 tyg dowiedziec np. o mej nowej wybrance serca i nie zmienia to tez faktu, ze w wielu wypadkach mozna sie bezpodstawnie zrazic do tej drugiej osoby[chodzby przyklad mej aktualnej, z ktora dobrze zyje, a dopiero po 3 miechach naszej znajomosci, dowiedzialem sie troche duzo o niej z drugiej reki...rzecz w tym ze w 50% wypadkow wiele opowiesci kolidowaly ze mna, tzn albo ona ma blizniaczke, albo klona czy cos:D], no coz;))
A druga opcja.. totalnie nie rozumiem tego stylu, jak mozna kogos...kochac, przezneta?:D
- destrukcyjna
- -#
- Posty: 178
- Rejestracja: 2009-08-20, 12:45