Co myślicie o tego typu pomocy innym? Co sądzicie o wolontariuszach, którzy wykonują pracę nie otrzymując za to pieniędzy? Czy jest to wykorzystywanie ludzi? Warto być wolontariuszem? Może sami nimi jesteście?Wolontariat jest to dobrowolna, bezpłatna, świadoma działalność na rzecz innych, wykraczająca poza więzi rodzinno – koleżeńsko – przyjacielskie.
definicja według Centrum Wolontariatu.
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Wolontariat
Wolontariat
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Wolontariat nie jest pomocą bezinteresowną. Owszem, nie otrzymujemy za to wynagrodzenia materialnego, ale otrzymujemy niematerialne. Będąc wolontariuszem otrzymujemy wiele (uczy nas to cierpliwości, pokory, daje satysfakcję, uśmiech, miłość, poczucie że jesteśmy komuś potrzebni, wdzięczność, zadowolenie, radość itd)psychiczna pisze:ale jeśli jeżeli ktoś ma ochotę bezinteresownie pomóc innym to czemu nie?
Działam w Wolontariacie. Odwiedzam Dzieciaki w Domu Dziecka, a ostatnio pomagałam niepełnosprawnym w Igrzyskach Olimpiad Specjalnych. Coś wspaniałego. Cieszę się, że mogę komuś pomóc. Wiele mnie to nauczyło. Pomagając innym, pomagam też sobie.Określenie bezpłatna - nie oznacza bezinteresowna, lecz bez wynagrodzenia materialnego.
Działałam w wolontariacie kilka razy Oprócz zbierania pieniędzy na dzieci z biednych rodzin odwiedzałam domy dziecka czy domy pomocy społecznej. No i kilka razy brałam udział w WOŚPie Do tego naprawde trzeba mieć cierpliwość W jednym miejscu przeżyłam naprawdę szkołę życia. To było doświadczenie które sprawiło ze na początku myślałam "zaraz odwiozą mnie do psychiatryka" no ale dałam rade, przemyślałam wszystko i teraz całkiem inaczej patrzę na potrzebujacych ludzi.
Ehh nie można też zapominać że istnieją oszuści, tacy to wszędzie sie znajdą....
Ehh nie można też zapominać że istnieją oszuści, tacy to wszędzie sie znajdą....
Ja od roku jestem wolonatriuszką
Chodzimy z koleżanka na świetlice profilaktyczną i pomagamy dzieciom w odrabianiu zadań domowych, nauce, bawimy się z nimi..
W sumie nic wyczerpującego, ale jak wszystkie zaczną mówić, biegać krzyczeć to głowa puchnie:P
Warto byś wolontariuszem, taka iskra w morzu potrzeb.
Skoro wolontariusz.. to raczej wygnagordzenie nie powinno wychodzic w gre.
Chodzimy z koleżanka na świetlice profilaktyczną i pomagamy dzieciom w odrabianiu zadań domowych, nauce, bawimy się z nimi..
W sumie nic wyczerpującego, ale jak wszystkie zaczną mówić, biegać krzyczeć to głowa puchnie:P
Warto byś wolontariuszem, taka iskra w morzu potrzeb.
Skoro wolontariusz.. to raczej wygnagordzenie nie powinno wychodzic w gre.
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Sądzę, że wolontariat to bardzo szlachetna sprawa. Niektórzy ludzie naprawdę się w nim odnajdują, niosąc pomoc innym zyskują coś na kształt wewnętrznego spokoju . Wykorzystywanie? Nie widzę tego w ten sposób. Robią to dobrowolnie, kategoria wykorzystywania wydaje mi się nieodpowiednim ujęciem. Osobiście nigdy nie miałam okazji być wolontariuszką.
Trzymam kciuki żeby się udało, bo to świetna sprawa ! Napisz koniecznie czy się udało i jak jestEmpatia pisze:Mam nadzieję, że od poniedziałku będę dumną wolontariuszką Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, o czym zawsze marzyłam;)
Przypomnę, że ja od maja zeszłego roku odwiedzam Dzieciaki w Domu Dziecka. Jestem tam praktycznie co sobotę. Daje mi to ogrom szczęścia
Jak ktoś lubi. W sumie to jest dobra sprawa. Nie sadzę żeby to można było nazwać wykorzystywaniem ludzi, w sumie działają tam tylko chętni. Rzadko z przymusu. Ja raz brałam udział w takiej akcji. Nawet mi się podobało, tylko niektórzy ludzie jakoś negatywnie nastawieni byli, dlatego też nie wybieram się kolejny raz.