jak dla mnie trochę śmieszne. Rzadko jem mięso, ale nie patrzę czy to piątek czy poniedziałek. Ogólnie wiem o co chodzi, stosowało się to u mnie w domu, ale nie pamiętam żebym kiedykolwiek ja robiła to świadomie. Ciekawa jestem ile ludzi nie je mięsa i umie wytłumaczyć dokładnie dlaczego tego nie robi? Ciekawe dla ilu to tylko 'tradycja wyniesiona z domu'?
W moim domu się tego nie praktykuje. Nie mogłabym co tydzień, w każdy piątek nie jeść mięsa bo bym się czuła głodna. Mam z tym problem w Wigilię, Wielki Piątek, Wielką Sobotę, itp.
Slyszec to slyszal kieżdy.
Ja tego nie praktykuje bo niby czemu ma to praktykować osoba,która jest niewierząca?
Zreszta nawet jeżeli ktos wierzy to co zmieni fakt ,że sie zje mieso w piatek czy nie?
Chyba ważniejsze jest to jak sie traktuje ludzi i postepuję co oczywiście można tutaj juz podpiąć ten caly post ale czy to ma sens? Hm nie wiem.
Spożywnie mięsa w piątek jest indywidulaną sprawą każdego, ale według mnie odozwierciedla w pewnym stopniu szacunek do wiaru. Osobiście nie jadam mięsa w piątki.
Jem mięso w piątek i w każde święto.
Jestem osobą niewierzącą, mięsożerną, więc czemu miałbym sobie odmawiać tej przyjemności?
Dla mnie w ogóle to nie ma sensu.