Może idą, gdy bliscy się o to modlą lub też, gdy Bóg przebaczy. Może idą, gdy popełnią samobójstwo i Bóg stwierdzi, że już naprawdę mieli ciężko, nie dawali rady lub próbowali walczyć lecz przegrali.
Mi się wydaje, że takie osoby z schizofrenią, jakimikolwiek zaburzeniami psychicznymi do nieba idą. Ale nie idą ci, którzy popełnili samobójstwo, bo dziewczyna ich rzuciła lub Michael Jackson umarł, bo i takie przypadki podobno były
Religia raczej mówi jasno o tym. Samobójcy nie idą do Nieba. Nie powinni mieć nawet pogrzebu, chociaż czasem zależy to od księdza i pieniędzy. Jak na pisała psychiczna, odrzucili najważniejszy dar, dar życia. Chociaż i tak nigdy się nie dowiemy jak jest naprawdę.
A kto to wie.
Przecież to Bóg decyduje o tym kto umiera. Skoro sam zrzucił na daną osobę tyle nieszczęść, że nie umiała sobie poradzić, to chyba wzywał ją do siebie, zgadza się?
Niki pisze:Mi się wydaje, że takie osoby z schizofrenią, jakimikolwiek zaburzeniami psychicznymi do nieba idą. Ale nie idą ci, którzy popełnili samobójstwo, bo dziewczyna ich rzuciła lub Michael Jackson umarł, bo i takie przypadki podobno były
Ot to. Też tak myślę. Często samobójstwo popełniają ludzie chorzy, którzy nie zawsze są świadomi tego, co robią, więc Pan Bóg na pewno im to wybaczy i przyjmie do swojego domu.
Natomiast są ludzie tacy jak wspomniała Niki. Oni nie powinni od razu iść do nieba.
Wydaje mi się, że dla takich osób jest czyściec...
Może faktycznie to co ich skusiło do tego było, aż tak traumatyczne, że nie umieli tego załatwić w inny sposób... A przecież Bóg jest miłosierny, wiec wiele potrafi zrozumieć...